Ojczym 8-letniego Kamilka z Częstochowy podczas przesłuchania w prokuraturze złożył skandaliczne wyjaśnienia. 28-letni Dawid B. zakatował chłopca, nad którym sprawował opiekę wraz ze swoją żoną – Magdaleną B. Najprawdopodobniej usłyszy wyrok bezwzględnego dożywocia.
Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie postawiono Dawidowi B. zatem katowi zmarłego początkiem maja chłopca. Z kolei zarzut pomocnictwa w zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie usłyszała matka Kamilka.
POPULARNE DZIŚ: Jest decyzja ws. matki Kamilka. Chodzi o warunkowe zwolnienie z aresztu
Zeznania Dawida B. – ojczyma 8-letniego Kamilka z Częstochowy
Katowany i torturowany przez najbliższych Kamilek z Częstochowy zmarł 8 maja. O jego życie lekarze walczyli przez 35 dni. Niestety, wielonarządowe obrażenia były na tyle poważne, że ziścił się najczarniejszy scenariusz. Zarówno kat chłopca, jak i matka, bronią się jak mogą. Przedstawiciele gdańskiej Prokuratury zdradzili mediom, że para została przesłuchana w środę.
Udostępniono wizerunek ojczyma Kamilka. Zdjęcie kata błyskawicznie obiega sieć
Jak się okazało, kobieta całkowicie nie poczuwa się do odpowiedzialności. Z kolei ojczym, który regularnie wyżywał się na bezbronnym dziecku i stosował bestialskie tortury, przyznał się… tylko do części z nich. Jego zeznania brzmią, jak gdyby chciał obarczyć odpowiedzialnością za wykryte na ciele Kamilka obrażenia kogoś innego.
– Dawid B. złożył wyjaśnienia przyznając się jedynie do niektórych agresywnych zachowań wobec małoletniego Kamila. Magdalena B. nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia – powiedziała Rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, Marzena Muklewicz.