Trudno w to uwierzyć, ale to już ponad rok. Franciszek Pieczka opuścił nas 23 września i właśnie kilka dni temu przypadła pierwsza rocznica jego śmierci. Zajrzeliśmy na Instagram wnuczki aktora – Alicji Pieczki. Możecie się zdziwić.
Franciszek Pieczka był człowiekiem bardzo długowiecznym, a przy tym wybitnym, legendarnym wręcz aktorem. Zmarł w wieku 94 lat. Tylu, statystycznie, nie dożyje zdecydowana większość z nas. W ostatnich latach znaliśmy go głównie z serialu Ranczo.
Zasłynął jednak z wielu innych ról – chociażby legendarnego Gustlika w serialu Czterej pancerni i pies. W ostatnich latach z oczywistych powodów pracował mniej. Nie miał już tyle siły, choć pałał pozytywną energią. Zapewniał, że czuje się świetnie, jak na swój wiek. Niestety „ten moment” musiał nadejść. I nadszedł… niemal dokładnie rok temu.
Jak wnuczka Franciszka Pieczki upamiętnia dziadka?
Jednym z miejsc, w którym dzisiejsze społeczeństwo najczęściej „wypluwa” swoje emocje, jest Instagram. Ludzie, nie tylko celebryci, dzielą się tam z followersami przeróżnymi treściami. Upamiętniają i upubliczniają tak radosne, jak i smutne momenty ze swojego życia.
Nierzadko również… oddają hołd lub upamiętniają ludzi, przeważnie bliskich ich sercu, na przykład w rocznicę ich śmierci. Czy Franciszek Pieczka został w ten sposób upamiętniony rok po tym, jak było mu dane opuścić ten świat?
Niestety, w tym przypadku nie. Jeżeli dziewczyna zamieszcza już zdjęcia, to raczej z wakacji czy z planów zdjęciowych. Sama bowiem również chce pracować przy filmach, ale „za kamerą”, nie zaś jako aktorka. Na jej profilu z rzadka pojawiają się treści. Nawet w dniu tak ważnym dla całej rodziny i wielu obcych nawet ludzi.
– Bardzo dawno nic nie wstawiałam. W najbliższym czasie możecie wyczekiwać foteczek z wakacji. Pozdrawiam – napisała przy najnowszym zdjęcia Alicja Pieczka…
Co ciekawe, Alicja potrafiła świętować radosne chwile z dziadkiem. Oczywiście wtedy, gdy jeszcze żył. Powyżej zdjęcie z jego 90. urodzin, na którym leciwy aktor zdmuchuje świeczki. Dlaczego dziś wnuczka Franciszka Pieczki jest tak oszczędna w emocjach? Może upamiętnia dziadka po prostu chodząc na cmentarz? Oby.