Wielki dramat Pawła Spisaka, który miał reprezentować Polskę w jeździeckiej konkurencji WKKW. Koń 40-latka nie przeszedł badania weterynaryjnego, a to oznacza, że nie będzie mógł wystartować.
Polak dotarł do Japonii już tydzień temu. Jego koń Banderas dobrze zniósł podróż i wszystko wydawało się, że będzie w porządku. W środę miał miejsce obowiązkowy test weterynaryjny dla zwierząt, który niestety nie poszedł po myśli Polaka.
– Banderas nie przeszedł pierwszego przeglądu weterynaryjnego i nie zostaliśmy dopuszczeni do zawodów. Do wczoraj wszystko było w porządku. Nie wiem, co jest powodem. Teraz dokładnie Banderasa obejrzy jeszcze nasz doktor. Żal – powiedział Spisak.
9-krotny mistrz Polski w WKKW miał wystąpić już na swoich piątych igrzyskach olimpijskich. Obecnie trenuje pod okiem legendy jeździectwa, Niemcem Michaelem Jungiem, trzykrotnym złotym medalistą olimpijskim.
Miejsce Spisaka podczas zawodów WKKW zajmie inny jeździec Jan Kamiński. Polska wystawia w tej konkurencji drużynę, którą uzupełniają Małgorzata Cybulska i Joanna Pawlak.
– To, że nie wystąpię w Tokio jest trudne dla mnie, ale życie toczy się dalej. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu – powiedział przybity jeździec. Pierwsza sesja ujeżdżania będzie miała miejsce jutro o godzinie 1:30 czasu polskiego.