Lidl, jako jedna z największych sieci dyskontów w Europie, jest w Polsce postrzegana z nieco mniejszą sympatią, niż chociażby Biedronka. Ta druga marka jest absolutnym hegemonem w kraju nad Wisłą. Tuż za nią we wszelkich wskaźnikach plasuje się jednak właśnie niemiecka sieć.
Ceny w obu dyskontach są podobne. Jednakże to główny konkurent Lidla uchodzi za sklep tańszy. Zwłaszcza, że dla lojalnych klientów co tydzień przygotowuje atrakcyjne promocje.
[irp posts=”13193″ name=”Biedronka zaskakuje. Te zmiany zaskakują nawet stałych klientów”]
Również w Niemczech czy krajach sąsiednich Lidl jest masowo odwiedzany przez miliony klientów każdego dnia. Dyskont uchodzi bowiem za stosunkowo tani, a w dodatku jego asortyment jest zadowalający nawet dla najbardziej wymagających. Okazuje się jednak, że polski klient nie jest przez niemiecką sieć traktowany na równi z rodzimym.
Od jakiegoś czasu po sieci krąży ciekawe porównanie. Jak bowiem wiadomo, w Polsce – w związku z galopującą inflacją i ogólnym kryzysem „pocovidowym” oraz związanym z sytuacją za wschodnią granicą – wprowadzono wiele „tarcz” i udogodnień dla zwykłych konsumentów.
[irp posts=”13597″ name=”Danuta Holecka postawiła jasne warunki. Kurski oniemiał”]
Lidl dorabia się na Polakach? Porównanie cen daje do myślenia
Niemiecka sieć nie daje jednak Polakom powodów do optymizmu. Jak się bowiem okazuje, w Polsce niektóre produkty są droższe, niż w Niemczech. Mimo, że przecież rząd wprowadził czasowo zerową stawkę VAT, by ulżyć nieco mniej zamożnym Polakom.
Serwis „Prosto z mostu” zauważa, że np. lody Bon Gelati – dostępne zarówno w Lidlu w Polsce, jak i w Niemczech – są u nas… znacznie droższe. W Berlinie za karton z 6 sztukami zapłacimy niecałe 2 euro – zatem mniej, niż 10 zł. Natomiast fotografia wykonana w Lidlu w Bolesławcu jasno dowodzi, że u nas ten sam produkt, już z ulgami, kosztuje ponad 14 zł.
[irp posts=”13581″ name=”Ida Nowakowska udzieliła szczerego wywiadu. Wprost mówi o wygryzieniu” przez Herbuś (WIDEO)”]
Warto też zauważyć, że 1,99 euro to dla przeciętnego Niemca bardzo drobna kwota. Natomiast 14 zł dla Polaka to ponad godzina pracy (przy oficjalnie ustalonej minimalnej stawce godzinowej na poziomie 13,91 zł „na rękę”). Komentujący zwracają również uwagę na fakt, iż pracownicy sieci Lidl w Polsce zarabiają znacznie mniej, niż niemieccy.