Thomas Bach wypowiedział się na temat organizacji Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2020 roku. Prezez Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego przyznał, że nie spodziewał się, jak trudne będzie to przedsięwzięcie.
– MKOl nigdy nie porzuca sportowców. Najłatwiejsze byłoby dla nas odwołanie Igrzysk, mogliśmy wypłacić odszkodowania i przygotować wszystko na imprezę w Paryżu w 2024 roku – powiedział Bach, który jest prezesem organizacji od 2013 roku – Ale odwołanie Igrzysk nigdy nie było dla nas opcją.
– Aby dotrzeć do dnia ceremonii otwarcia, musieliśmy zbudować zaufanie. Trzeba było pokazać, że mamy plan pokonania tego kryzysu. Najważniejsza była stabilność. Musieliśmy dać ludziom nadzieję – dodał Bach podczas 138. posiedzenia MKOl w Tokio.
Z powodu pandemii koronawirusa Igrzyska Olimpijskie w Tokio, które miały odbyć się w 2020 roku, zostały przeniesione o 12 miesięcy. Nigdy wcześniej w nowożytnej historii olimpijskiej nie doszło do takiego przypadku.
– Muszę przyznać, że nie wiedzieliśmy, jak trudne będzie to przedsięwzięcie. Nie mieliśmy skąd czerpać doświadczenia. Nikt przed nami tego nie robił – powiedział prezes na temat decyzji o zmianie terminu Igrzysk.
– Przez ostatnie 15 miesięcy musieliśmy podejmować wiele decyzji na bardzo niepewnym gruncie. Mieliśmy wątpliwości każdego dnia. Debatowaliśmy i dyskutowaliśmy, mieliśmy wiele nieprzespanych nocy. Tak jak wszyscy ludzie na świecie, my też nie wiedzieliśmy, co przyniesie przyszłość – stwierdził Bach.