Strona głównaSportEURO 2024Będzie tragedia? Probierz powiedział, co szykuje na mecz z Francją

Będzie tragedia? Probierz powiedział, co szykuje na mecz z Francją

Dla nas – mecz „o nic”. Choć niektórzy nazywają go walką o honor. Ostatnie spotkanie reprezentacji Polski na Euro 2024 przed powrotem do kraju. Dla Francuzów zaś – wysokie ogranie Polaków może być konieczne do zajęcia 1. miejsca w grupie D. Michał Probierz zdradził, co szykuje na dziś. Obyśmy się mylili, ale zapowiada się makabrycznie. 

Raczej każdy – lub też znaczna większość Polaków – zdaje sobie sprawę, jak w wykonaniu reprezentacji Polski wyglądało dotychczas Euro 2024. Przegrane: 1-2 z Holandią, choć po obiecującej grze. Następnie – już mniej przyjemna – lekcja futbolu od budującej swoją potęgę Austrii.

Teraz czas na Francję. Najsilniejszą ekipę w Europie, drugą drużynę Globu. W dodatku nie tyle wygłodniałą, co potrzebującą bramek. Jak najwięcej. Najlepiej więcej, niż trzech. Tak, aby mieć pewność, że w równolegle rozgrywanym meczu, inna reprezentacja nie zabierze im awansu do fazy pucharowej z 1. miejsca. Co tymczasem ma zamiar zaprezentować drużyna Michała Probierza?

Francja „zleje” Polskę? Oto plan Michała Probierza

Otóż nie do końca stabilna w defensywie, wciąż będąca w fazie budowy kadra, ma… wyjść na Francuzów z ofensywnym nastawieniem. W meczu, którego – co by nie mówić – nie chcielibyśmy zapamiętać jako najwyższą porażkę Polaków w historii ich występów na mistrzostwach Europy.

– To jest silny zespół. Oni jeszcze nie sprzedali swojego potencjału. Ja nie zejdę z tej drogi. […] Nie zejdę z tej drogi. Z Francją też zagramy ofensywnie – powiedział na ostatniej przed spotkaniem z Francją selekcjoner Michał Probierz. Skupił się przede wszystkim na chwaleniu swojej drużyny za dobre fragmenty meczów z Holandią i Austrią.

– Chcę, żebyśmy byli odważni. Najważniejsze dla nas, aby utrzymać przez cały mecz takie tempo, w jakim chcemy grać. Gdybyśmy z tych 180 minut, które graliśmy, wycięli 135, to byśmy byli bardzo zadowoleni z naszej gry przekonywał sternik kadry narodowej.

Francja to przecież jedna z najpotężniejszych reprezentacji świata. Ma w swoich szeregach takie gwiazdy jak Kylian Mbappe, Anoine Griezmann i wielu innych, których wymieniać można by w nieskończoność. My zaś… Lewandowskiego w średniej formie, obiecującego Zalewskiego i kompletny chaos w obronie. Śmiemy przypuszczać, że pokonać nas byłaby w stanie nawet rezerwowa drużyna Francji. Trzymajmy zatem kciuki, by nie było meczu „historycznego”.

Podobne artykuły