Kolejne zmiany w przepisach dotyczących realizowania oraz wystawiania recept tradycyjnych oraz erecept wprowadziły chaos. Wiele osób może rozczarować się w aptece. Bo farmaceuta – co zresztą zdarzyło mi się osobiście – może odmówić wydania leku. Pomimo tego, że posiadasz na niego receptę. Ale właśnie – czy MOŻE? Dokonaliśmy szybkiej weryfikacji.
Irracjonalna sytuacja spotkała mnie, gdy próbowałem wykupić receptę na lek, który wypisał mi lekarz. W aptece Cosmedica w Kołobrzegu farmaceutka poinformowała mnie, że nie może wydać medykamentu. Stwierdziła to tuż po tym, jak wprowadziła w system kod erecepty oraz mój PESEL.
Gdy zdumiony zapytałem, o co chodzi, pani powołała się na bliżej nieokreślone „nowe przepisy”. Padniecie jednak, gdy zdradzę wam, jaka była faktyczna przyczyna odmowy zrealizowania erecepty. Bo to istne kuriozum. Bynajmniej nie wynikające z nowych przepisów, które procedowano w maju. A raczej z niekompetencji pracownicy wskazanej apteki. Co zaszło? Spieszę wyjaśnić.
6 maja 2024 roku został opublikowany projekt rozporządzenie Ministra Zdrowia ws. recept. Zakłada on nowe zasady realizacji recept. Są to zatem stosunkowo nowe przepisy. Być może nie każdy pacjent jest z nimi na bieżąco, ale farmaceuta – pracujący w obleganej aptece – chyba powinien. Faktem jest niestety, że takie sytuacje będą się zdarzać. Bo Ministerstwo Zdrowia kombinuje w tej kwestii tak często, iż w niektórych sytuacjach w kropce jest tak lekarz, jak i farmaceuta oraz w końcu sam pacjent.
Nowe przepisy: recepty, erecepty, dawkowanie. Apteka może odmówić realizacji?
Do sedna. Otóż gdy przyszła moja kolej na podanie kodu erecepty oraz PESEL-u, celem wykupienia leku, usłyszałem odmowę i bardzo dziwną argumentację. – Widzę, tutaj dwa opakowania *nazwa leku*. Ale jest błąd w recepcie, tak że niestety nie mogę panu zrealizować. Trzeba poprawić receptę – powiedziała pracownica apteki. „Jak to, błąd w recepcie?”. Tak pomyślałem i dokładnie o to samo zapytałem. I właśnie wtedy mym udziałem stała się najbardziej kabaretowa scena w aptece.
– Są nowe przepisy co do tych leków. Tutaj jest wpisane dawkowanie, ale brakuje słowa „dziennie”. Jest wpisane „1 tabletka”, ale nie że dziennie. Musi pan poprosić lekarza o zedytowanie recepty. Bo brakuje właśnie tego słowa „dziennie” – mówiła kobieta, z pełną powagą. Wiecie, co się okazało? Przede wszystkim, że lekarz nie może modyfikować wystawionej już erecepty. Tak przynajmniej usłyszałem od swojego specjalisty. Musi wygenerować nowy kod.
Po drugie natomiast – to, co próbowała wmówić mi pani w aptece Cosmedica, szybko zdiagnozowałem jako bzdurę. W bardzo prosty sposób. Mianowicie tuż po powrocie do domu szukając informacji o najnowszych przepisach dotyczących erecept, na stronie właśnie dla medyków i farmaceutów.
Ministerstwo zmienia, lekarze i farmaceuci pogrążeni w chaosie
Czy farmaceutka mogła nie wydać mi tego leku? Oczywiście, że nie. Miałem receptę, wystawioną przez lekarza, nie zaś podbitą pieczątką z ziemniaka. Specjalista podał dawkowanie. Tym niemniej pani za aptecznym okienkiem najzwyczajniej wykazała się ogromną nadgorliwością. I niewiedzą przy okazji.
Albowiem – co udało mi się znaleźć na wspomnianym specjalistycznym serwisie w kilka minut – tak „nieprecyzyjne” określenie dawkowania, jak brak słowa „dziennie” w zdaniu „jedna tabletka”, nie stanowi problemu. Fragment fachowej publikacji, który zamieszczę poniżej – choć krótki – wyczerpuje temat.
„Ostatnią zmianą, jaką przewidują nowe przepisy, jest umożliwienie realizacji recept, w przypadku nieprawidłowo określonej jednostki dawkowania leku. W takim przypadku osoba realizująca receptę, będzie mogła ustalić jednostkę dawkowania leku na podstawie własnej wiedzy” – czytam na rx.edu.pl, jednym z najbardziej cenionych w środowisku medycznym portali zawierającym cenną wiedzę.