Robert Kubica razem z kolegami z zespołu WRT zostali mistrzami długodystansowej serii wyścigów European Le Mans Series. Kierowcy przypieczętowali zwycięstwo na torze Spa.
– Początek wyścigu był trudny. Pierwszy zakręt w Spa zawsze jest trudny. Mieliśmy czysty przejazd, bez większych problemów. Poszło lepiej niż oczekiwaliśmy, bo nasi dwaj rywale utknęli w alei serwisowej. To zmieniło moje podejście do jazdy. Obyło się bez ryzyka, choć też nie było tak łatwo, jak to wyglądało – powiedział Kubica po zakończeniu czterogodzinnego wyścigu w Spa.
To był dla Roberta Kubicy pierwszy sezon w europejskiej serii wyścigów długodystansowych. Polak łączył to z obowiązkami kierowcy testowego zespołu F1 Alfy Romeo Orlen Racing.
– To nie są łatwe mistrzostwa do wygrania. Dlatego tym bardziej powinniśmy być dumni z tego, co osiągnęliśmy. Może z zewnątrz wygląda to na łatwy sukces, ale tak nie było – stwierdził polski kierowca WRT.
– Kluczowe było unikanie błędów. Jeśli już je robiliśmy, to nie były kosztowne w skutkach, tak jak u naszych rywali. Robiliśmy swoje, choć też mieliśmy gorsze wyścigi, ale zawsze byliśmy na miejscu, by zdobyć parę punktów – powiedział Kubica – Często nie byliśmy najszybszym samochodem, ale mieliśmy jeden cel – wygrać mistrzostwa. Prowadziliśmy w ELMS od pierwszego wyścigu, a w tej serii jest mnóstwo mocnych zespołów i kierowców, więc tym większy respekt dla WRT za to, co udało się osiągnąć.
Niewykluczone, że Robert Kubica przeniesie się z Formuły 1 na stałe do serii wyścigów długodystansowych. Zespół WRT zamierza w przyszłym sezonie startować w World Endurance Championship, czyli najwyższej kategorii tych wyścigów.