„Ani prośbą, ani groźbą” nie udało się uzyskać przedmiotu wylicytowanego na WOŚP, który osobiście przekazać miała Roksana Węgiel. Nie no, tak naprawdę gróźb nie było. Za to było mnóstwo próśb i subtelnego przypominania się zarówno telefonicznie, jak i mailowo. Niestety – każdorazowo bez skutku. A pieniądze przelane zostały… 2 lata temu.
Roxie, właściwie Roksana Węgiel, to świetnie rokująca, młoda wokalistka. Po triumfie w Eurowizji Junior 4 lata temu jej kariera wystrzeliła w górę niczym korek od szampana. Z kolei debiutancki hit – Anyone I Want To Be – stacje radiowe puszczały bezustannie. Zresztą ku wielkiej uciesze słuchaczy.
Roksana Węgiel, WOŚP i pieniądze, które „przepadły”
Jak wiadomo, dwa lata temu Roksana Węgiel – tradycyjnie – również wsparła Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Przekazała do licytacji swoją sukienkę, w której debiutowała na Festiwalu w Opolu. Zachowało się nawet nagranie, na którym Roxie zachęca do licytacji.
– Zapraszam was do brania udziału. Osoba, która ją wylicytuje spotka się ze mną i odbierze ją osobiście – mówiła wówczas Roksana Węgiel. Ostatecznie sukienka została wylicytowana za 6 tys. złotych, w styczniu 2020 roku, zatem ponad 2 lata temu. Niestety, przedmiot nie został przekazany nabywcy do dziś.
[irp posts=”9876″ name=”Roksana Węgiel ma w Polsce sobowtóra! Nie uwierzycie, kim jest”]
Sukienki nie wylicytowała osoba prywatna, a przedstawiciel jednej z firm wydawniczych – konkretnie Grupy OTO360 (dziś wydającej m.in. mPress). – Po wylicytowaniu sukienki rozmawialiśmy m.in. z ówczesnym menedżerem Roksany Węgiel, panem z Magic Records – mówi Marcin Palion, Prezes Zarządu OTO360. – Oczywiście wylicytowaliśmy przedmiot, by wesprzeć Orkiestrę, lecz przy okazji chcieliśmy zrobić konkurs dla naszych Czytelników, w tym wielkich fanów Roxie, w którym do wygrania byłaby właśnie ta sukienka. Obiecano nam również możliwość przeprowadzenia z Roksaną krótkiego wywiadu, przy okazji odbioru – dodaje.
„Tu nie chodzi o zwrot pieniędzy”
Początkowe ustalenia były takie, że dokładny termin przekazania, strony ustalą „już wkrótce” – w najbliższych dniach lub tygodniach, ze względu na napięty grafik młodej gwiazdy. Tak się jednak złożyło, że akurat po tamtej akcji nadeszła pandemia, stąd też management Roxie przekładał spotkanie z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc. – Rozumieliśmy to, był covid, cały kraj był sparaliżowany, więc odbiór przedmiotu nie był dla nas nazbyt istotny – mówi zwycięzca licytacji.
Mijały jednak kolejne miesiące, aż w końcu 2021 rok, później 2022. – Od momentu wylicytowania sukienki na aukcji WOŚP, do chwili publikacji artykułu, który właśnie czytacie, kontaktowaliśmy się z agentami Roksany Węgiel kilkanaście razy. Rozmawialiśmy przez telefon, wymienialiśmy maile, a nawet SMS-y. Każdorazowo zapewniano nas, że „skontaktują się z nami, bo faktycznie trwa to już długo”. Jakby tego było mało, w międzyczasie management Roksany się zmienił. Człowiek, z którym dotąd rozmawiałem odszedł z Magic Records. Od nowych przedstawicieli Roxie dowiedziałem się, że sukienka „utknęła” w Magic Records i żebym czekał na kontakt. Była to już moja ostatnia próba. Miało to miejsce bodajże pół roku temu. Na kontakt czekam do dziś – kwituje Palion.
– Pieniądze to nie wszystko i absolutnie nie oczekujemy ich zwrotu. Liczyliśmy jedynie na poważne nas potraktowanie. Pomyśleliśmy: połączymy przyjemne z pożytecznym. Tzn. wesprzemy WOŚP, nagramy jakiś fajny klip „konkursowy” z Roksaną Węgiel i wszyscy będą zadowoleni. Tym bardziej, że licytujący, który nas „przebił”, wycofał swoją ofertę. Chociaż tyle dobrego, że 6 tys. złotych poszło na Orkiestrę. Dla mnie jednak pewien niesmak pozostał – mówi szef Grupy OTO360.
Zaznaczmy przede wszystkim, że żadnej winy samej Roksany Węgiel tutaj nie ma. Bo przecież nie ona zajmuje się tego typu sprawami, a sytuację zaniedbali ludzie, którzy ją reprezentują. Stąd też prosimy absolutnie nie traktować tej publikacji jako atak na Roxie Węgiel. Czy tytuł artykułu był prowokacyjny? Tak. Czy oczekujemy jeszcze kontaktu ze strony managementu Roksany? Niekoniecznie. Bo i po co robić niepotrzebne zamieszanie, skoro sprawa dotyczy WOŚP-u sprzed dwóch lat.