Romans Anny Lewandowskiej. To w ostatnich kilkunastu dniach temat numer 1 w mediach plotkarskich oraz społecznościowych. Żona Roberta Lewandowskiego miała rzekomo ulec urokom hiszpańskiego trenera tańca. O co chodzi? Co tak naprawdę się wydarzyło? Czy coś między Lewandowską a trenerem zaszło?

Od ponad 15 lat Lewandowscy tworzą szczęśliwą – tak to przynajmniej wygląda z zewnątrz – parę. A konkretniej mówiąc: małżeństwo. W sierpniu 2023 roku wzięli drugi ślub, odnawiając przysięgę po 10 latach od chwili, gdy złożyli ją po raz pierwszy. 

Ostatnie tygodnie nie są jednak bajkowe. Zarówno dziennikarze, jak i dociekliwi internauci dopatrują się problemów w związku Roberta i Anny Lewandowskich. Krążą nawet pogłoski na temat zdrady małżeńskiej, jakiej Anna Lewandowska miała się dopuścić, czy też romansu, w jaki miała się wdać w Hiszpanii.

O co chodzi z romansem Anny Lewandowskiej? Fakty i mity

Podejrzenia wielu obserwatorów życia celebryckiej pary wzbudziły zmysłowe nagrania, jakie pojawiały się w sieci. Na nich Ania Lewandowska seksownie wije się tuż przy ciele jej hiszpańskiego trenera bachaty. Jak zauważają dziennikarze portalu ShowNews.pl, „Lewa” robi wszystko, by przybierać jak najbardziej ponętne pozy. To rozbudza wyobraźnie niektórych Polaków. Do tego stopnia, że pojawił się spekulacje na temat zdrady. 

Takowej – co od razu nasuwa się na myśl – Anna Lewandowska miałaby dopuścić się ze swoim hiszpańskim trenerem tańca. Romans z trenerem, teoretycznie w tajemnicy przed Robertem, i jednoczesne zamieszczanie tego typu wspólnych nagrań w sieci? – To się nie klei – mówi Natalia Miłaszewicz, redaktorka serwisu gwiazdy.mpress.pl.

O co zatem chodzi z „romansem Anny Lewandowskiej”? Skąd wzięły się plotki o rzekomej zdradzie, jaka miała zajść, gdy Robert Lewandowski był zajęty swoimi obowiązkami? Poza oczywiście brakiem obrączki na jego palcu w trakcie wywiadu.

https://gwiazdy.mpress.pl/lewandowska-wybory-2023-news/375/

– Z mojej wiedzy wynika, że któryś wysłanników katalońskiego tabloidu po prostu zobaczył Lewandowską i słynnego już z ponętnych ujęć trenera wspólnie na mieście. W trakcie spotkanie na tak zwanej stopie prywatnej. Nic więcej im „nie udowodniono”. Nie możemy też zakładać, że o takim spotkaniu Robert nie miał wiedzy. Ot, zwykła kawa i pogaduchy. W łóżku na pewno ich nikt nie nakrył – komentuje nasza ekspertka. Wygląda zatem na to, że sprawa została tak mocno rozdmuchana wyłącznie w Polsce.