Informacje, które wyciekły dzięki dziennikarzom Wirtualnej Polski, mogą cieszyć głównie Jarosława Kaczyńskiego i jego ludzi. W koalicyjnym obozie dotychczasowej opozycji nastąpił poważny konflikt. Zjednoczenie KO i Trzeciej Drogi (PSL i Hołownia) stanęło właśnie pod wielkim znakiem zapytania.
- Właśnie dzieje się coś, czego sympatycy opozycji obawiali się najbardziej
- KO z Tuskiem na czele najwyraźniej przeceniła swoją rolę w koalicji
- Nieformalna koalicja anty-PiS chwieje się w posadach
- Więcej ciekawych informacji na stronie głównej mPress
Po wyborach parlamentarnych wydawało się, że stworzenie nowego rządu przez siły będące przez 8 lat w opozycji będzie formalnością. Pojawiają się jednak kolejne tarcia, które – takie są fakty – wciąż dają PiS-owi iskierkę nadziei na przekonanie chociażby Trzeciej Drogi do wspólnych rządów. Taki zwrot akcji byłby wręcz historyczny.
W publikacji wp.pl czytamy nie tylko o konflikcie na linii Koalicja Obywatelska – Trzecia Droga. Autorom udało się nawet zdobyć wypowiedź jednego z przedstawicieli TD.
Rozłam w koalicji Tuska? Jest wypowiedź polityka Trzeciej Drogi
Przedstawiciele ugrupowań wchodzących w skład, tak ją nazwijmy, „koalicji anty-PiS”, nie mogą porozumieć się w kolejnej istotnej sprawie. Wszystko to ku uciesze sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, a przede wszystkim – co oczywiste – Jarosława Kaczyńskiego.
W obliczu kolejnych sporów pojawia się bowiem pole do wyjścia z propozycją współpracy z którąś ze zwaśnionych partii. W ten sposób PiS mógłby utrzymać władzę, do czego konieczna jest większość sejmowa. O co tym razem poszło politykom opozycji?
Otóż, jak czytamy na wp.pl, Polska 2050 i PSL sprzeciwiają się zasadzie rotacyjności zaproponowanej przez Koalicję Obywatelską. – Chcemy, żeby ta zasada w ogóle nie obowiązywała – mówi dziennikarzom rzeczonego portalu nieoficjalnie ważny polityk Trzeciej Drogi. Jest to człowiek, który – jak zaznaczają autorzy publikacji – zna kulisy negocjacji. Sprawę mają rozstrzygnąć liderzy. Czy dojdą do porozumienia? Czas pokaże. Faktem jest jednak, że mało kto spodziewał się tak poważnych tarć pomiędzy ludźmi, który przez blisko dekadę robili wszystko, by wyrwać władzę z rąk PiS-u.