Prawo i Sprawiedliwość, a może właściwiej byłoby napisać – Jarosław Kaczyński – nie zatrzymuje się w przyznawaniu dodatków pieniężnych emerytom. Tym razem mowa o -nastkach. Jest niemal pewne, że rząd wdroży zmiany, które polscy emeryci przyjmą z niemałym entuzjazmem.
Emerytura przeciętnego Polaka jeszcze 10 lat temu bez cienia przesady mogła być określana jako głodowa. Jednakże od kilku lat regularnie wdrażane są waloryzacje, przyznawane dodatki, a także 13. i 14 emerytury. Dzięki temu seniorzy otrzymują od ZUS znacznie większe pieniądze, niż chociażby kilka lat temu.
Co by o obecnej władzy nie mówić, seniorom pomogła wydatnie. Dodatkowo uproszczono system, dzięki czemu o dodatkowe świadczenia emeryt nie musi składać dodatkowych wniosków. Albowiem ZUS wypłaca środki „z automatu” każdemu beneficjentowi, który spełnia warunki określone przez rząd.
WAŻNE: PKO BP wydał komunikat, który zaskoczył wszystkich. Chodzi o pieniądze milionów Polaków
Kolejna fala pieniędzy na emerytury. Trzynastki i czternastki to nie koniec
Zanim jeszcze odbędą się wybory parlamentarne w 2023 r. (zaplanowano je na październik), prezes Kaczyński chce zrealizować swoją obietnice daną emerytom niespełna dwa tygodnie temu. Nieoficjalnie wiadomo, że szef Prawa i Sprawiedliwości podjął już decyzję, a data wprowadzenia zmian zdaje się być oczywista.
– Czternastkę chcemy zmienić w trwałe świadczenie. Nie takie jednoroczne, jak było początkowo planowane, tylko trwałe – mówił początkiem października Kaczyński.
Teraz docieramy do konkretów. Okazuje się, że lider PiS-u jest na tyle zdeterminowany, iż zapowiadane przez siebie zmiany chce wdrożyć jeszcze w 2023 roku. Wiele wskazuje zatem na to, że seniorzy będą otrzymywać dodatkowe – niebagatelne zresztą pieniądze – regularnie. W analogicznym okresie – podobnie jak w roku bieżącym. Taki ruch bez wątpienia po raz kolejny zmobilizuje kolejne grupy emerytów do oddania głosu na Zjednoczoną Prawicę. Czyżby Kaczyński właśnie „wygrywał sobie” trzecią kadencję u władzy?