Alexander Zverev awansował do finału tenisowego turnieju olimpijskiego mężczyzn po pokonaniu Novaka Djokovicia 1:6, 6:3, 6:1. Jest to duża sensacja, ponieważ Serb wydawał się murowanym faworytem do zdobycia złotego medalu.
Novak Djoković jest jednym z najwybitniejszych tenisistów w historii. Wygrał aż 20 turniejów wielkoszlemowych w karierze, nigdy jednak nie stanął na podium igrzysk olimpijskich. W Tokio miało być inaczej, a Serb był bez wątpienia najważniejszym kandydatem do złota.
W turnieju olimpijskim w Tokio zabrakło dwóch innych legend tenisa: Rafaela Nadala i Rogera Federera. Obaj zmagali się z problemami zdrowotnymi. Djoković był rozstawiony z numerem 1, z kolei jego dzisiejszy rywal Alexander Zverev miał numer 4.
Mecz półfinałowy rozpoczął się bardzo dobrze dla Djokovicia i nic nie zwiastowało ostatecznej porażki. Serb wygrał pierwszego seta 6:1 i był coraz bliżej zwycięstwa. Problemy zaczęły się w drugim secie.
Przy wyniku 3:2 Djoković wyraźnie osłabł, co było również wynikiem coraz lepszej gry Niemca. Serb przegrał kolejne cztery gemy z rzędu i cały set 3:6. Zverev poszedł za ciosem i rozbił faworyta 6:1 w trzecim secie, dzięki czemu awansował do finału.
Djoković miał w tym roku szansę na Złotego Wielkiego Szlema. Polega on na wygraniu czterech turniejów wielkoszlemowych i złota olimpijskiego. Ostatnim tenisistą, któremu się to udało był Rod Laver w 1969 roku. Z kolei dzisiejszy zwycięzca Alexander Zverev zmierzy się w finale z Rosjaninem Karenem Chaczanowem.