Strona głównaSportSkandal na Igrzyskach w Paryżu. Nie uwierzysz, gdzie spała reprezentantka Polski i...

Skandal na Igrzyskach w Paryżu. Nie uwierzysz, gdzie spała reprezentantka Polski i czym się przykryła

Igrzyska Olimpijskie w Paryżu trwają w najlepsze. Trudno jednak powiedzieć, by ich organizacja przebiegała bez komplikacji. Wszystko zaczęło się już od wątpliwej jakości ceremonii otwarcia, a późniejsze kontrowersje tylko dolały oliwy do ognia. Niech o przygotowaniu igrzysk świadczą też słowa złotego medalisty olimpijskiego z Tokio w chodzie, Pawła Tomali, który opowiedział, co w Paryżu spotkało jego koleżankę po fachu, Katarzynę Zdziebło.

Inscenizacja „Ostatniej Wieczerzy” podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku wywołała oburzenie i kontrowersje. Wielu chrześcijan, zwłaszcza katolików, uznało to przedstawienie za nieodpowiednie i obraźliwe. Dla nich „Ostatnia Wieczerza” ma głębokie znaczenie religijne, a wykorzystanie jej w kontekście rozrywki olimpijskiej zostało odebrane jako brak szacunku dla ich wiary.

Sporym echem w naszym kraju odbiły się także słowa pływaka Kacpra Masiuka, który totalnie przejechał się po organizatorach tegorocznych igrzysk. Warunki w wiosce, jak dla mnie, głupie wymówki, ale są tragiczne […] Ci Francuzi nic nie ogarniają. Po prostu dramattwierdził Masiuk. Całą wypowiedź naszego reprezentanta w pływaniu możecie zobaczyć klikając TUTAJ.

Reprezentantka Polski nie mogła spać w łóżku. „Przykryła się kotarą…”

Katarzyna Zdziebło to nasza reprezentantka w chodzie. Niespełna 28-letnia zawodniczka zmagania w chodzie na 20 kilometrów zakończyła niestety na odległym, 30. miejscu. W zawodowym sporcie na tym poziomie próżno szukać wymówek, lecz Zdziebło przytrafiło się coś doprawdy absurdalnego, bowiem nie mogła spać w łóżku i musiała to robić… na korytarzu. Dlaczego? O absurdalnej sytuacji związanej z chodziarką opowiedział wspomniany mistrz olimpijski w tej dyscyplinie, Dawid Tomala. W rozmowie z TVP zdradził, że Zdziebło była zmuszona spać na korytarzu w wyniku splotu kilku niefortunnych dla niej okoliczności.

– Powiem ci ciekawostkę, bo nie wiem, czy o tym wiesz. Kasia na tych igrzyskach spała na łóżku na korytarzu, bo nie było dla niej miejsca w pokoju. Jest taka sytuacja. Kasia miała mieszkać z Olgą (Chojecką, inną chodziarką – przyp.red) w pokoju. Okazuje się, że Olga jest przeziębiona i Kasia nie chce z nią mieszkać, żeby nie złapać tego wirusa. Idzie więc do innego pokoju, mieszka w nim sama, ale nagle przyjeżdża ekipa 400 metrów i mówi: wypad z tego pokoju. I ona nie ma gdzie iść. Nikt nie zadbał o to, aby miała możliwość spania w godnych warunkach. Niestety, wyciągnęła to łóżko i spała na korytarzu – powiedział Tomala.

– Teraz inaczej brzmi to 30. miejsce. Od nas sportowców wymaga się profesjonalizmu, a w tak błahej sprawie… No wiesz, sen jest podstawą, tak? To jest nasza główna regeneracja, oprócz oczywiście pracy z fizjoterapeutą. Dla mnie to abstrakcja, jak ja to usłyszałem, to myślałem, że to żart. Kasia wysyłała zdjęcia, filmiki… Ona w ogóle jakąś kotarą się przykryła spod prysznica – dodał oburzony mistrz olimpijski z Tokio.

Kpiny z religii, kartonowe łóżka, brak dbania o zawodników czy biologiczny mężczyzna startujący wraz z kobietami. Paryż zapewnił nam masę rozrywki. Szkoda natomiast, że niekoniecznie tej czysto sportowej…