Niepokojące informacje napływają ze Śląska. Na miejscu grasuje szajka włamywaczy, którzy „oznaczają” mieszkania w kilku miastach, a następnie planują przestępstwo.
Serwis o2.pl donosi, że cały proceder zaczął się jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Wówczas mieszkańcy kilku bloków w Katowicach zdali sobie sprawę, że ich mieszkania są prawdopodobnie oznaczane. Jakiś czas później podobną, podejrzaną aktywność na klatkach schodowych dostrzegli mieszkańcy innych bloków.
Głos w tej sprawie zabrał jeden z mieszkańców, którego o komentarz poprosił „Dziennik Zachodni”. Mężczyzna opisał całą sytuację, która na pierwszy rzut oka może wydawać się zwykłą pomyłką, jednak jej sens jest dużo głębszy i może mieć dramatyczne konsekwencje.
[irp posts=”20138″ name=”Michał Koterski cudem uniknął śmierci. Ujawnił to dopiero po latach”]
– W ostatnich tygodniach skojarzyliśmy fakty, że u nas też pojawiły się znaczki. To duże osiedle, wielkie bloki. Tak jak kilkanaście lat temu w Superjednostce, tak teraz tutaj ludzie krążą i naciskają na klamki. Nie wiemy czy chcą ukraść coś więcej, czy tylko to, co wpadnie pod rękę w przedpokoju, ale jak ktoś nad ranem ciągnie za klamkę to znaczy, że zamiar ma jeden – mówił pan Maciej.
Włamywacze oznaczają mieszkania na Śląsku. Musisz zachować czujność
Mężczyzna dodaje, że sam był świadkiem takiego zdarzenia. Miało miejsce przed piątą rano. – Obudziłem się chwilę przed godziną piątą. Usłyszałem ciche pukanie do drzwi i ciągnięcie za klamkę. Zerwałem się na równe nogi, podbiegłem do drzwi i wyszedłem na korytarz. Nikogo tam już nie było, ale usłyszałem trzaśnięcie drzwiami na dole – powiedział.
Pan Maciej dostrzegł, że na innych drzwiach w bloku znajdują się podobne oznaczenia. Jak twierdzi, mają one jasny cel. – Dany szlaczek oznacza rzeczy związane z danym mieszkaniem, czy ktoś w nim mieszka, czy nie i inne tego typu informacje. Pokrywa się to z tym co widzimy my, czy nasi znajomi w Gliwicach i w Żorach – powiedział.
[irp posts=”20110″ name=”Piwo znowu podrożeje i nie chodzi o akcyzę. Fatalne wieści”]
Mieszkańcy postanowili dać złodziejom do zrozumienia, że wiedzą o ich zapędach. Na klatkach schodowych pojawiły się wymowne komunikaty.
Sprawą zajęła się policja, która przyznaje, że szybkie działania mieszkańców sprawiły, iż złodzieje prawdopodobnie na to konkretne osiedle nie wrócą, ponieważ uznają je za „spaloną ziemię”. Niemniej, wszyscy powinniśmy być ostrożni.