Strona głównaInne publikacjeKoszmar Sławomira stał się faktem. Gwiazdor jest w tragicznej sytuacji

Koszmar Sławomira stał się faktem. Gwiazdor jest w tragicznej sytuacji

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że nic nie jest w stanie powstrzymać rozwoju kariery Sławomira Zapały. Jego hity grane były niemal wszędzie, a żona – Kajra – była nie mniej popularna. Dziś sława wygasa, a pieniądze powoli się kończą. Nie pomogła pandemia, z kolei nowe utwory okazały się klapą. Zainteresowanie koncertami? Dużo, dużo mniejsze.

„Miłość w Zakopanem” to turbohit, który osiągnął wielką popularność nie tylko w Polsce. W serwisie YouTube przebój osiągnął 236 milionów odsłon i do dziś pozostaje najpopularniejszym utworem Sławomira. Kilka lat później ukazała się piosenka pt. „Ty mała znów zarosłaś”. Była popularna, ale znacznie mniej. 

[irp posts=”5360″ name=”Jedno z ostatnich zdjęć Kamila Durczoka. Ten widok rozdziera serce”]

Natomiast nieco ponad 4 miesiące temu do sieci trafił utwór pt. „BOLI D*PA”. Nie dość, że ma dziś 100-krotnie mniej odsłon, niż uwielbiana „Miłość w Zakopanem”, to jest mocno „zaminusowany”. Chodzi o to, że ogromny procent słuchaczy pozostawił pod klipem kciuk w dół. 

[irp posts=”5355″ name=”Kurdej-Szatan załamana. Ta wiadomość to gwóźdź do jej zawodowej trumny”]

Sławomir Zapała ma kłopoty

Jak wiadomo, wielka sława uzależnia. Uzależnia też pasmo sukcesów. „Zejście” bywa bardzo bolesne. Dziś przekonują się o tym Sławomir Zapała i Kajra. Coraz rzadziej pojawiają się w mainstreamowych mediach, a okres pandemii uniemożliwił odcinanie kuponów od poprzednich, bardzo udanych projektów. 

[irp posts=”5347″ name=”Wiemy, na co chorował Kamil Durczok. Rodzina przekazała smutne wieści”]

Nowe piosenki są przez sporą część publiczności uważane za tandetne. Tak jak poniższy teledysk, o którym już wspominaliśmy. Ma nieco ponad 2 mln odsłon i niezbyt pozytywny feedback wśród odbiorców. 

Ponadto z wielu badań wynika, że w pewnym momencie nastąpiło przesycenie rynku twórczością jedynego gwiazdora Rock polo w Polsce. Wyczerpała się pewna formuła. Zainteresowanie Sławomirem i jego żoną jest znacznie mniejsze, niż chociażby w 2017 roku, gdy ich popularność sięgała szczytu. 

Tego Sławomir bał się najbardziej. Zetknięcia z rzeczywistością po ogromnym sukcesie, który – tak się niegdyś wydawało – nigdy nie będzie miał końca. Koniec przyszedł jednak szybciej, niż przewidywano, a Covid tylko przyspieszył ten proces. Ponadto odzyskanie zaufania słuchaczy będzie niezwykle trudne. Zwłaszcza, jeśli stosowało się już chwyty takie jak tytułowanie piosenek wulgaryzmami, co dało skutek odwrotny od zamierzonego.