Przez dekady była postacią kultową. Przede wszystkim niezwykle rozpoznawalną. Elżbieta Jaworowicz i jej „Sprawa dla reportera” przetrwała naprawdę wiele. Zarówno przemiany ustrojowe, jak i rotacje we władzach TVP.
Prawdopodobnie dla wielu młodszych odbiorców będzie to szok, natomiast faktem jest, że Sprawa dla reportera emitowana jest na antenie Telewizji Polskiej od 1983 roku. Na przestrzeni dekad pożyteczny społecznie program stał się jednak karykaturą samego siebie.
Coraz bardziej rwąca fala krytyki, jaka spada na prowadzącą i samą specyfikę programu sprawiła, iż nowe władze TVP postanowiły powiedzieć „stop”.
POPULARNE DZIŚ: Zapytaliśmy Edytę Golec o plotki dotyczące rozwodu. Jej reakcja nas zszokowała
Sprawa dla reportera: co dalej z Elżbietą Jaworowicz?
Jaworowicz oczywiście nadal chciałaby prowadzić swój format na antenie Telewizji Polskiej. Sęk w tym, że nowe władze przy Woronicza niekoniecznie chcą kontynuować archaiczny format. Zwłaszcza ze względu na to, że prowadząca – co tu kryć – coraz częściej w pewnym stopniu traci kontakt z rzeczywistością. W efekcie ośmieszając uczestników programu.
Programu, który przecież jeszcze kilka lat temu uznawany był za rzetelny i pożyteczny społecznie. Jakże szybko się to zmieniło… O tym, że Elżbieta Jaworowicz jest załamana i nie sądziła, że rozstanie z TVP może nadejść tak szybko, pisaliśmy na mPress.pl chociażby wczoraj.
Z naszych ustaleń wynika, że „Sprawa dla reportera” ma pójść na odstrzał jako pierwsza. Przede wszystkim ze względu na archaiczną formę oraz zachowanie prowadzącej.
„Teraz, gdy TVP została „odzyskana” przez ludzi związanych z koalicją rządzącą, nowe władze przy Woronicza chcą odbudować mocno zszarganą renomę publicznej telewizji. Jak udało nam się dowiedzieć w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, jednym z planowanych kroków jest zdjęcie niektórych formatów, a także odświeżenie kilku innych” – informowaliśmy w środę. 2024 rok ma być dla Jaworowicz ostatnim w TVP.