Rafał Strączek ma za sobą bardzo udany sezon w PKO BP Ekstraklasie. 22-letni bramkarz PGE FKS Stali Mielec jeszcze kilka miesięcy temu nie mógł być nawet pewny miejsca w podstawowym składzie. W rundzie wiosennej grał już niemal wszystko, a na finiszu wyrósł na bohatera drużyny z Podkarpacia. To w dużej mierze dzięki jego niewiarygodnym paradom „biało-niebiescy” utrzymali się w lidze.
Urodzony 12 lutego 1999 r. Jeszcze niedawno rozważał zakończenie kariery sportowej i pójście do „normalnej” pracy. Dziś wielka piłka stoi przed nim otworem. O golkipera mieleckiej Stali dopytują nie tylko czołowe kluby Ekstraklasy, ale i przedstawiciele zagranicznych zespołów.
Gdzie trafi Rafał Strączek? Włosi dopytują o bramkarza Stali Mielec
Już w trakcie sezonu jasne było, że Stali Mielec bardzo trudno będzie zatrzymać u siebie Rafała Strączka. Zawodnik, wciąż będący młodzieżowcem, ratował skórę swoim kolegom wiele razy. Niejednokrotnie – jak chociażby w meczu przedostatniej kolejki przeciwko Legii Warszawa – odbijał piłkę w tak zwanych sytuacjach beznadziejnych. Nic więc dziwnego, że niemal po każdym meczu zbierał mnóstwo pochwał od ekspertów, a nawet zawodników przeciwnych ekip.
O Rafała Strączka pytał już jeden z klubów ścisłej czołówki minionego sezonu Ekstraklasy. Paść miała ogromna jak na polskie warunki kwota, która – o dziwo – nie zwaliła z nóg potencjalnych nabywców zawodnika – dowiedzieli się dziennikarze portalu mPress.pl. Gdyby transakcja doszła do skutku, byłby to jeden z najdroższych transferów wewnętrznych w polskiej lidze w XXI wieku. A dla Stali zastrzyk gotówki, jakiej dawno tam nie widziano. Mowa o milionach złotych.
Rafał Strączek w Sassuolo?
Udało nam się ponadto potwierdzić, że zainteresowanie sprowadzeniem do siebie Strączka wykazało włoskie Sassuolo – plasujące się przed ostatnią kolejką na 8. miejscu w Serie A.
Nie ulega wątpliwości, że jeżeli Włosi będą mocno zdeterminowani, wygrają bój o pozyskanie utalentowanego bramkarza z działaczami z naszego, krajowego podwórka. A kto wie, może już wkrótce na Solskiego 1 zaczną wpływać kolejne zapytania? Pewne jest jedno: Stal ma genialnego bramkarza i tanio sprzedać go nie może.
Niemal pewne jest też to, że o Rafale Strączku jeszcze nieraz usłyszymy. Skoczny niczym tygrys, zwinny i szybki na linii, aktywny i odważny na przedpolu. Niemal nie zdarzają mu się kiksy, które przeciętnemu kibicowi mogłyby zapaść w pamięć. Ponadto doskonale czyta grę i podejmuje na boisku dobre decyzje. Oby i tak było w przypadku decyzji o transferze.
CZYTAJ TAKŻE: Fanta wypuściła bardzo dziwny napój. Czegoś takiego w Polsce nie było