W najbliższą sobotę miną już dwa tygodnie. Wszystkie ofiary wypadku, który miał miejsce w Krakowie w nocy z 14 na 15 lipca, spoczęły już w swoich grobach. Natomiast Sylwia Peretti, znana z „Królowych życia”, która straciła 24-letniego syna, jest w opłakanym stanie psychicznym.
Była sobotnia noc, a właściwie zaczynała się już niedziela. Sportowe Renault prowadzone przez Patryka P., syna celebrytki znanej z serialu Królowe życia, rozbiło się doszczętnie przy Moście Dębnickim w Krakowie. Zginął kierowca i troje znajomych, którzy z nim jechali.
Przyczyny wypadku Perettiego do dziś pozostają tematem sporów. Krzysztof Hołowczyc uznał, że Patryk po prostu przestraszył się pieszego, który miał wtargnąć na jezdnię. Właśnie w wyniku tego prowadzący cytrynowe Renault miał stracić panowanie nad pojazdem. Wkrótce jednak wyszło na jaw, że Peretti znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu. Zresztą podobnie jak większość pasażerów.
Sylwia Peretti załamana po śmierci syna
Od czasu feralnej nocy Peretti nie zamieściła niczego w mediach społecznościowych. Nie chce też rozmawiać z dziennikarzami. Tym najbardziej dociekliwym udało się jedynie uzyskać szczątkowe informacje od menadżera celebrytki.
Jak już informowaliśmy, powołując się na oświadczenie przesłane przez niego do „Pudelka”, Sylwia Peretti znajduje się pod ciągłą opieką bliskich oraz innych osób ze swojego otoczenia. Odcięto ją od mediów, zwłaszcza społecznościowych oraz portali informacyjnych. Na ten moment miała zastrzec sobie jedno.
Mianowicie: nie ma zamiaru ani teraz, ani w przyszłości rozmawiać z mediami o tym, co stało się tamtej soboty. Przepracowanie tego zajmie jej zapewne długie lata, a rozgrzebywanie sprawy w mediach tylko pogłębiałoby ból. Sylwia Peretti marzy w tej chwili, by w przestrzeni publicznej zrobiło się cicho na temat Patryka oraz tego, co zrobił. Będzie to jednak bardzo trudne. Okoliczności zdarzenia budzą bowiem spory ostracyzm społeczny wobec nierozważnego kierowcy. – Ta tragedia stała się pożywką dla mediów, to nie do zniesienia dla matki – słyszymy.
Jej syn zabił 3 osoby taka jest prawda trzeba ponieść konsekwencji swoich słów i czynnow syna, przecież się chwaliła w wywiadach