Antoine Griezann został wypożyczony do Atletico Madryt, a w jego miejsce trafił Luuk de Jong. Były to ostatnie operacje, które zostały przeprowadzone przed zakończeniem okna transferowego w Hiszpanii.
Ostatni dzień był niezwykle emocjonujący dla kibiców, choć nie rozgrywano wtedy żadnych meczów. Wszystko dzięki zakończeniu okna transferowego w większości lig europejskich. Najwięcej działo się w Hiszpanii, a konkretnie w Barcelonie.
Najpierw „Duma Katalonii” sprzedała Ilaixa Moribę do RB Lipsk i Emersona Royala do Tottenhamu. Dyrekcja klubu pracowała także nad wzmocnieniami linii ataku. Pojawiały się plotki dotyczące m.in. Edinsona Cavaniego, Cedrica Bakambu i Luuka de Jonga.
Na kilka godzin przed zakończeniem okienka dochodziło coraz więcej plotek, że Barcelona rozmawia także z Atletico w sprawie wypożyczenia Antoine’a Griezmanna. Choć wydawało się to mało prawdopodobne, to temat podjął także bardzo dobrze poinformowany Fabrizio Romano.
Godziny mijały, a do końca okna pozostawały już minuty. Atletico nie chciało sprowadzić Griezmanna przed uprzednim wypożyczeniu Saula do Chelsea, a ta transakcja przeciągała się. Do północy żaden z klubów nie opublikował oficjalnego komunikatu i wydawało się, że temat upadł.
Jednak okazało się, że ostatecznie Saul trafił do Chelsea (dokumenty zostały podpisane o 23:57), Antoine Griezmann do Atletico, a Luuk de Jong do Barcelony (Barcelona zamknęła obydwie operacje o 23:59). Jeśli chodzi o Francuza, to klub z Madrytu ma rzekomo obowiązek wykupienia go za 40 milionów euro.