Jak podał portal 24wroclaw.pl, europosłanka Pis Beata Szydło uczestniczyła w kolizji samochodowej na austostradzie A4. Tym razem jednak to polityk kierowała jednym z samochodów.
– Do zderzenia doszło na 159 km autostradzie w kierunku Wrocławia. Policjanci ustalili, że kierujący Fordem nie zachował należytej ostrożności i bezpiecznej odległości od pojazdu marki Audi, którym kierowała kobieta – powiedział asystent oficera prasowego Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu – Nikomu nic się nie stało. Sprawca zderzenia został ukarany mandatem karnym. Kierujący byli trzeźwi.
– Tuż po zdarzeniu rozmawiałem z panią premier – ani jej, ani kierowcy z drugiego auta nic się nie stało, na miejsce nie była wzywana karetka – dodał były współpracownik Szydło Paweł Rybicki.
To już nie pierwszy wypadek z udziałem Beaty Szydło. Najbardziej znanym przypadkiem było zdarzenie z 10 lutego 2017 roku, gdy obecna europosłanka była premierem. 21-letni kierowca fiata seicento nie zauważył kolumny rządowej i wymusił pierwszeństwo, przez co auto BOR uderzyło w drzewo.
W lipcu zeszłego roku sąd w Oświęcimiu uznał, że kierowca fiata był winny spowodowania wypadku, ale jedocześnie umorzył warunkowo postępowanie na okres jednego roku. Stwierdzono także, że przepisy złamał również kierowca BOR.