Tomasz Lis wraca do TVN? Nie, to tylko manifest redaktora naczelnego „Newsweeka” wobec problemów komercyjnej stacji z uzyskaniem koncesji na nadawanie na terenie Polski. Wszystko to w związku z nową ustawą medialną, przygotowywaną przez rząd.
Jako były dziennikarz sekcji informacyjnej TVN, Tomasz Lis staje murem za stacją należącą dziś do Grupy Discovery. Dziś przed południem znany dziennikarz napisał wprost: tak, bronimy TVN i atakujemy TVP, bo TVN to profesjonalna telewizja, a TVP to obrzydliwe narzędzie władzy. Teraz natomiast Lis udostępnia swój felieton na stronie „Newsweeka”.
Tomasz Lis wraca do TVN? To tylko manifest
– Tomasz Lis, Fakty, witam Państwa – brzmi „zajawka” tekstu Lisa. Natomiast już we wstępie widzimy wyjaśnienie tytułowego zdania:
„Już nigdy nie wypowiem słów: „Tomasz Lis, Fakty, witam Państwa”, ale zrobię wszystko, by kolejni ludzie w kolejnych latach mogli tę formułę ze swoim nazwiskiem wypowiadać bez najmniejszych przeszkód. I mam głębokie przekonanie, że podobne poczucie mają dziś miliony Polaków” – czytamy na stronach Newsweek.pl.
– Dlaczego w stu procentach jestem z i za TVN. Kwestie sentymentalne i nie tylko – wyjaśnił we wpisie na Twitterze Tomasz Lis.
Dlaczego w stu procentach jestem z i za TVN. Kwestie sentymentalne i nie tylko. https://t.co/1atRUypUj3
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) July 9, 2021
Dziennikarze sprzeciwiający się polityce Zjednoczonej Prawicy jak jeden mąż stanęli w obronie telewizji TVN. Również politycy opozycji – z Donaldem Tuskiem na czele – apelowali do Polaków, by nie pozostawać obojętnym wobec działań rządu. Jak przekonywał były premier, władza podnosi rękę na podstawowe prawa, wolność ludzi i prasy. Kancelaria Prezydenta odpowiada natomiast, że „w tej sprawie nie trzeba krzyczeć, a rozmawiać”.
CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk nawołuje: zacznijmy krzyczeć. Przed momentem dodał druzgocący wpis