Sieć Biedronka ma bardzo bogatą ofertę – zarówno produktów spożywczych, jak i innych artykułów, chociażby AGD. Nie wszystko jednak – zdaniem ekspertów – powinniśmy spożywać. A przynajmniej nie powinniśmy tego robić zbyt często. Najnowsze ostrzeżenia są warte uwagi.
- Czego nie kupować w Biedronce? Ekspert zabrał w tej sprawie głos
- Co ciekawe, najbardziej niebezpieczne z jego perspektywy są słodycze
- Również świetnie sprzedające się napoje stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia
- Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej mPress
Jeden z bardziej znanych influencerów dietetycznych – Michał Wrzosek – nie przekonuje swych widzów do „katowania się” i jedzenia wyłącznie bezcukrowych czy bezglutenowych produktów. Wskazuje jednak, co jest tak zwanym mniejszym złem.
Tym razem wziął na celownik produkty spożywcze dostępne w Biedronce. Jak wiadomo, Jeronimo Martins ma bogatą ofertę, zatem znalezienie tam czegoś „obrzydliwie niezdrowego” nie było trudnym zadaniem. Na pierwszy ogień poszła czekolada Milka.
[irp posts=”13866″ name=”PKO BP nie przekazało dobrych wieści. To dotyczy wszystkich Polaków”]
Tego nie kupuj w Biedronce. Dietetyk wskazuje zdrowsze zamienniki
Wrzosek wskazuje, że trzymana przez niego w dłoni czekolada Milka ma gramaturę zaledwie 300g, a jej kaloryczność to ponad 1160 kcal! – Prawdopodobnie zjesz ją na raz – zauważa dietetyk, polecając jednocześnie mniej kaloryczną czekoladę, zawierającą całe orzechy laskowe.
Biedronka jako jeden z flagowych produktów śniadaniowych reklamuje również parówki Berlinki. Tutaj dietetyk mówi wprost: – Nie jedz również przetworzonego, czerwonego mięsa. Jeżeli już tak lubisz parówki, to zamiast Berlinek wybierz te. Leżą tuż obok i kosztują tyle samo – zwraca uwagę w poniższym filmie. Co ciekawe, wskazał na parówki firmy Kraina Mięs – zatem marki własnej sieci Biedronka.
[irp posts=”13858″ name=”Kolejne kłopoty Rodowicz. Wiedziała o tym już 20 lat temu, nic nie zrobiła””]
Jak widać na nagraniu, influencer poleca również napoje „zero”, zamiast chociażby tradycyjnej Coca-Coli. Nie różni się ona w smaku od klasycznej aż tak znacząco, by narażać swoje zdrowie. Nie dostarczy nam natomiast praktycznie żadnych kalorii.