Anna Maria Wesołowska była niegdyś prawdziwą gwiazdą TVN-u, a jej program „Sędzia Anna Maria Wesołowska” bił rekordy popularności i stanowił jeden z pierwszych tego typu seriali paradokumentalnych w naszym kraju. Wesołowska, która jest przecież w realnym życiu prawnikiem, dzisiaj musi liczyć się z tym, że jej kariera zaliczyła upadek.
Program z Wesołowską w roli głównej transmitowany był w telewizji TVN w latach 2006-2011, a później jeszcze wznowiono go na antenie telewizji TTV pomiędzy 2019 a 2021 rokiem. Doczekał się on aż 694 odcinków w 14 seriach. To właśnie głównie postać Wesołowskiej przyciągała przed telewizory rzeszę widzów.
Wesołowska pod koniec lat 70. ukończyła prawo na Uniwersytecie w Łodzi. Uważana jest za ekspertkę w temacie przestępczości zorganizowanej. Była też współautorka bardzo popularnej dzisiaj ustawy o świadku koronnym.
To jednak dość prosty w odbiorze, przeznaczony dla mniej wymagającego widza serial otworzył jej drzwi do wielkiej kariery.
Anna Maria Wesołowska obecnie. Co dziś robi sędzia z serialu TVN? [CZERWIEC 2024]
Pięć minut rezolutnej kobiety już minęło i jak to bywa w przypadku tego typu karier, Wesołowska musiała odsunąć się w cień. To, co dzisiaj robi na co dzień, wielu może uznać za upadek, jak na tak znaną i cenioną niegdyś w prawniczym świecie osobę. A więc czym w 2024 roku zajmuje się sędzia Anna Maria Wesołowska?
Dalej udziela się w kwestiach prawniczych, lecz nie jest to już nic poważnego, bowiem jeździ głównie po uczelniach i szkołach, dając młodzieży wykłady w dobrze znanej sobie dziedzinie i w ten sposób dorabiając. Trzeba jednak zaznaczyć, że często nie nadąża już za współczesnymi trendami, narażając się, o ironio, na konsekwencje prawne.
Jakiś czas temu bardzo popularny youtuber Marcin Kruszewski, znany z kanału „Prawo Marcina”, wszedł z nią w konflikt i nawet chciał złożyć pozew do sądu, lecz Wesołowska postanowiła go przeprosić za niesprawiedliwą ocenę jego kompetencji. Pomiędzy stronami doszło do sympatycznego pojednania, jednak niesmak z powodu zachowania Wesołowskiej, pozostał.
70-letnia już Wesołowska zapewne nie jest w stanie pogodzić się z faktem, iż dla niej, mówiąc oględnie, „pociąg już odjechał”, a za autorytet w dziedzinie prawa siłą rzeczy uchodzą teraz ludzie młodzi, lepiej czujący potrzeby szeroko pojętej opinii publicznej. Ona sama może w oczach innych powoli uchodzić za relikt przeszłości.