Reprezentacja Polski w siatkówce pokonała w ćwierćfinale mistrzostw Europy Rosję, a to oznacza, że w sobotę zagra mecz o finał w Katowicach. Trener Vital Heynen przyznał, że będzie to dla niego sentymentalny powrót.
– W Katowicach mieszkamy w tym samym hotelu, w którym cztery lata temu przebywałem z reprezentacją Belgii, gdy awansowałem z nią do półfinału. Wtedy też graliśmy w „Spodku”, który dla mnie jest symbolicznym miejscem. W nim zagrałem swoje dwa ostatnie mecze w europejskich pucharach jako zawodnik – napisał na swoim blogu na portalu „Sportowe Fakty” Vital Heynen.
– To był 2005 rok. W czasie jednego z tych spotkań Raul Lozano został oficjalnie zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Wtedy przez głowę mi nie przeszło, że kiedyś ja będę zajmował to stanowisko. Nie miałem jeszcze ambicji, żeby zostać trenerem. Pamiętam jednak, że dostał duże wsparcie. Teraz na własnej skórze przekonuję się, jak świetnie jest być szkoleniowcem polskiej kadry i na jakie wsparcie można wtedy liczyć – dodał Belg.
[irp posts=”3994″ name=”Polacy poznali rywali w półfinale. Nie będzie łatwo”]
Drugi raz szkoleniowiec przyjechał do Katowic w 2014 roku podczas mistrzostw świata. Belg był wówczas selekcjonerem reprezentacji Niemiec, z którą zdobył na tym turnieju brązowy medal.
W najbliższą sobotę reprezentacja Polski prowadzona przez Vitala Heynena podejmie Słowenię w półfinale mistrzostw Europy. Spotkanie zostało zaplanowane na godzinę 17:30. W drugim meczu Włosi zmierzą się z Serbią.