Arsene Wenger cały czas pracuje nad rewolucją w futbolu polegającą na rozgrywaniu mistrzostw świata w dwuletnim cyklu. Choć wielu krytykuje ten pomysł, Francuz nie zamierza odpuszczać.
W tym tygodniu ma dojść do spotkania pomiędzy Arsenem Wengerem i selekcjonerami reprezentacji narodowych, podczas którego Francuz ma przekonywać ich o słuszności projektu rozgrywania mistrzostw świata co dwa lata.
Były trener Arsenalu pełni obecnie funkcję dyrektora rozwoju sportowego FIFA. Jego najważniejszym pomysłem jest właśnie rewolucja w rozgrywkach reprezentacyjnych, która miałaby „podnieć atrakcyjność” futbolu.
– Jest większy opór przed mistrzostwami świata co 2 lata, bo wchodzi tu czynnik emocjonalny. Wszyscy mamy swoje rutyny i mundial co 4 lata wydaje się czymś naturalnym. Jednak gdy patrzysz na obecną sytuację, nie jest to naturalne. Jestem otwarty na wszystkie sugestie i każdą krytykę. Przyjmuję je. Nie robię z tego osobistej walki. Proszę jedynie, by ci krytykujący dali mi lepszy projekt – powiedział Wenger w wywiadzie dla „L’Equipe.
Co ciekawe, były trener Arsenalu miał już rozmawiać w tej sprawie z selekcjonerem reprezentacji Anglii, ale chciałby teraz przekonać do swojego pomysłu kolejnych szkoleniowców.
Projekt Wengera miałby wejść w życie już w 2028 roku. Dwa lata wcześniej mundial ma odbyć się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.