Powrót Tuska – jako temat numer jeden w polskich mediach ostatniego tygodnia – komentują niemal wszyscy publicyści. Również Wojciech Cejrowski – wieloletni komentator TVP Info – zabrał głos na temat „wielkiego powrotu” byłego premiera. Zwrócił uwagę na kilka istotnych aspektów pierwszego przemówienia Tuska.
Donald Tusk początkiem lipca na nowo objął stanowisko szefa Platformy Obywatelskiej. Tym sposobem oficjalnie wrócił do polskiej polityki i spróbuje po raz kolejny pozbawić władzy Jarosława Kaczyńskiego oraz jego otoczenie.
Wojciech Cejrowski: Tusk odbił na ksero swoje przemówienie sprzed 10 lat
Cejrowski nieprzerwanie komentuje polityczną rzeczywistość na antenie Radia Wnet. W trakcie najnowszej audycji został zapytany o to, jak ocenia powrót Tuska i jedno z jego pierwszych przemówień po latach na polskiej ziemi. Publicysta nie zawiódł swoich fanów.
– W przemowie mówił o swojej partii, krytykując PiS. No to wystarczy, że na ksero odbił przemówienie sprzed 10 lat. Mógł mówić to samo, pewnie na pamięć się nauczył – rozpoczął swój komentarz powrotu Tuska Wojciech Cejrowski.
– Nie przedstawił żadnego programu – to jest typowe! Od Bidena się uczył i od winnych „wielkich”, od Macronów i tak dalej. Nie przedstawiać żadnego programu. Bo jak się przedstawi program, to potem nie daj Boże ktoś będzie rozliczał. Naród zapamięta, co tam było obiecywane, albo dziennikarz zapyta po 2 miesiącach: a co z tym? Nie przedstawiamy programu, przedstawiamy siebie. Mamy krawacik, mamy zastawkę z tyłu, jesteśmy na błękitno i wyglądamy bardziej przystojnie, niż Jarosław Kaczyński. I to jest cały nasz program – skwitował roześmiany Cejrowski.
Powrót Tuska
Donald Tusk wrócił do Polski po blisko 7 latach. W 2014 roku, tuż po wybuchu tzw. afery podsłuchowej i bezprawnej interwencji ABW w siedzibie tygodnika „Wprost”, ówczesny premier wyemigrował do Brukseli. Tam przez kolejnych 5 lat pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej. Następnie został wybrany na przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej.
Początkiem lipca 2021 oficjalnie wrócił do polskiej polityki. Znów stanął u sterów pogrążonej w kryzysie Platformy Obywatelskiej, którą opuścił w 2014 roku. Miejsca ustąpić mu musiał dotychczasowy przewodniczący partii – Borys Budka. Ze stanowiska wiceszefa opozycyjnego ugrupowania zrezygnowała natomiast Ewa Kopacz. – Powiedział Ewie Kopacz: suń się! I ona się sunęła – skomentował ten fakt Wojciech Cejrowski.
Wszystko wskazuje na to, że Donald Tusk będzie głównym kandydatem opozycji na premiera w najbliższych wyborach parlamentarnych. Te planowane są na 2023 rok. Nie jest jednak wykluczone, że odbędą się wcześniejsze wybory. Zwłaszcza w sytuacji, w której większość parlamentarna rządzących jest ciągle zagrożona.
