W mocnych słowach na temat Roberta Lewandowskiego wypowiedział się legendarny reprezentant Polski. Olimpijczyk z Barcelony – Wojciech Kowalczyk – w programie na żywo nie miał zamiaru gryźć się w język. Popularny „Kowal” o Lewandowskim powiedział to, czego żadna osoba publiczna dotąd powiedzieć się nie odważyła.
Kowalczyk to srebrny medalista Igrzysk w Barcelonie 1992. Jeden z najlepszych zawodników turnieju i strzelec 1 z goli w meczu o złoto z Hiszpanią – gospodarzem imprezy. Reprezentacja Polski przegrała tamten finał 2-3. Kowalczyk, jedna z największych gwiazd polskiej piłki lat 90., dziś pełni rolę eksperta telewizyjnego. Coraz częściej pojawia się także w Internecie.
On również był napastnikiem, tak jak Robert Lewandowski. Również bardzo skutecznym i wreszcie – tak samo występował w lidze hiszpańskiej. Zakładamy zatem, że – gdy w ostrych słowach wypowiada się na temat „Lewego” – raczej wie, co mówi. A przede wszystkim: o czym mówi.
Wojciech Kowalczyk o Lewandowskim
W jednym z najnowszych programów na Kanale Zero, dotyczącym pożegnania Polaków z Euro 2024, Wojciech Kowalczyk podsumował wkład Lewandowskiego w grę naszej kadry.
– Na przykład w meczu z Austrią. […] Wyglądało to jakoś do 60. minuty. Wszedł Świderski, ale też wszedł Lewandowski i co? Wszystko siadło – powiedział Kowalczyk sugerując że po wejściu na murawę takiej gwiazdy, powinno być wręcz odwrotnie. Ponadto zwrócił uwagę na parodystyczny wręcz sposób wykonywania rzutów karnych przez Roberta Lewandowskiego.
Albowiem identyczna sytuacja miała miejsce na mundialu 2 lata temu. „Lewy” również drobił w stronę piłki, ostatecznie oddając fatalny strzał, który bramkarz bez problemu obronił. Co ciekawe, w obu przypadkach sędziowie zarządzili powtórzenie „jedenastki”. We wtorek akurat ze względu na to, iż francuski bramkarz zbyt wcześnie oderwał stopy od linii bramkowej. Powtórzonego karnego – tak jak przed dwoma laty – polski napastnik ledwo co, ale wykorzystał. – Może niech kto inny strzela karne, skoro jego już rozczytali? – proponuje Kowalczyk.