Strona głównaSportPiłka nożnaWojciech Szczęsny jednak w Barcelonie? Sensacyjne doniesienia hiszpańskich mediów

Wojciech Szczęsny jednak w Barcelonie? Sensacyjne doniesienia hiszpańskich mediów

To, co jeszcze kilka dni temu brzmiało jak sen wariata, prawdopodobnie materializuje się na naszych oczach. Wojciech Szczęsny jednak w FC Barcelonie? Przed momentem TVP Sport podało te wieści, powołując się na jeden z katalońskich dzienników. Ważną rolę w rozmowach ma pełnić Robert Lewandowski, który już od 2 lat reprezentuje barwy Barcy

Tuż po tym, jak Wojciech Szczęsny zakończył swoją karierę po rozstaniu z Juventusem Turyn, niezwykłe wieści docierają do nas z Hiszpanii. Okazuje się, że po raz pierwszy w historii barwy FC Barcelony może jednocześnie reprezentować dwóch Polaków.

Wojciech Szczęsny miałby znaleźć się w Barcelonie jako zastępca kontuzjowanego Marc-André ter Stegena. Niemiecki bramkarz doznał ostatnio poważnego urazu i prawdopodobnie nie zagra już w tym sezonie. Zaś rezerwowi nie dźwigają presji strzeżenia bramki Barcy.

Szczęsny jednak w Barcelonie?

„Według informacji katalońskiego „Sportu” Wojciech Szczęsny jest priorytetem transferowym dla FC Barcelona po tym jak z powodu kontuzji do końca sezonu wypadł Marc-Andre ter Stegen. Zielone światło na taki ruch miał dać już trener Barcy Hansi Flick. Co ciekawe, cała operacja ma uwzględniać pomoc… samego Roberta Lewandowskiego” – czytamy na łamach sport.tvp.pl.

Co ciekawe, po Euro 2024 Wojciech Szczęsny zakończył karierę reprezentacyjną. Wkrótce potem oznajmił, że całkowicie zawiesza buty na kołku. Wygląda jednak na to, że namowy władz jednego z największych klubów świata, a także Roberta Lewandowskiego, mogą skłonić go do zmiany decyzji.

Nieoficjalnie mówi się o tym, że decyzja leży w gestii żony Szczęsnego – Mariny Łuczenko. Nawet dziennikarze sportowi zajmujący się w Polsce ligą hiszpańską – jak Tomasz Ćwiąkała – apelowali do małżonki bramkarza, by ta nie oponowała przed jego przejściem do Katalonii. Prawdopodobnie jednak o tym czy podpisze umowę z Barceloną zadecyduje sam zawodnik. Miałby podpisać kontrakt na 12 miesięcy.

Podobne artykuły