Pogoń Szczecin odpadła z drugoligowym KKS Kalisz 1:2 i odpadła z Pucharu Polski. To duże rozczarowanie dla kibiców, o czym doskonale zdają sobie sprawę piłkarze i trener.
W ostatnich latach Pogoń odpadała z Pucharu Polski po porażkach z GKS-em Katowice, Stalą Mielec i KKS-em Kalisz. Wszystkie te drużyny w tym czasie grały na niższym szczeblu rozgrywek niż zespół Kosty Runjaicia.
– Na pewno potencjał naszej drużyny jest większy, ale należy dążyć do tego, żeby było widać go na boisku. Po całości daliśmy plamę i jesteśmy tego świadomi. To jest blamaż – powiedział w wywiadzie pomeczowym kapitan Pogoni Damian Dąbrowski.
– Biorę odpowiedzialność na siebie. Za ustawienie, za sposób gry i to jak prezentowaliśmy się na boisku. Drużyna jest zła i rozczarowana w szatni. Chyba nie muszę o tym nikogo przekonywać. Jest mi przykro – dodał trener Kosta Runjaić.
– Współczuję naszym kibicom, ale również zawodnikom. Nie zasłużyliśmy jednak na awans z takim stylem. Nie jesteśmy pierwszym zespołem, który odpadł w meczu z przeciwnikiem z niższej ligi, natomiast nie powinno nam się to przydarzyć. Powinniśmy przynajmniej wyrównać i doprowadzić do dogrywki. Nie zrobiliśmy tego i mam materiał do przemyśleń – stwierdził szkoleniowiec Pogoni.
– O naszym celu wygrania Pucharu Polski można zapomnieć po pierwszym meczu. Zawaliliśmy robotę i nikt nie jest z tego zadowolony. Mamy do zmazania już nie jedną, dwie, trzy, a cztery plamy, ponieważ również w lidze nie notujemy dobrych wyników – przyznał bramkarz Jakub Bursztyn, który zastępował Dante Stipicę.