Utrata władzy przez konserwatywną koalicję była dopiero początkiem kłopotów dla o. Tadeusza Rydzyka. Redemptorysta z Torunia musi pogodzić się nie tylko z utratą wielkich pieniędzy, jakie płynęły do niego od państwa. Teraz grożą mu znacznie poważniejsze konsekwencje. Jego losy rozstrzygną się w maju.
- Powiedzieć, że skończyły się złote lata o. Rydzyka, to jak nie powiedzieć nic
- Wydawało się, że nic gorszego od możliwej konfiskaty majątku nie może mu grozić
- Pojawiły się jednak informacje, które najpewniej przeraziły znanego duchownego
- Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej mPress
Taktyka Rydzyka na przestrzeni trzech minionych dekad była bardzo skuteczna. Jego przedsięwzięcia najpierw finansowali żarliwie wierzący słuchacze Radia Maryja, a z czasem koneksje z politykami prawicy pomogły duchownemu w długotrwałym drenowaniu budżetu państwa. Te piękne czasy lada chwila mają odbić się mu czkawką.
Popularne dziś: Kandydat PiS na prezydenta w 2025 r. Padło nieoczywiste nazwisko
Albowiem politycy rządzącej obecnie koalicji zapowiadają wyprowadzenie ciosu, który dla imperium ojca Tadeusza Rydzyka może okazać się zabójczy. Z tym, że „termin wykonania kary” pozostaje zawieszony do maja 2025. Z jednej prostej przyczyny.
Tadeusz Rydzyk straci Radio Maryja? Jest apel posła KO
Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej i adwokat, apeluje o odebranie Radiu Maryja koncesji na nadawanie. Uzasadnia to złamaniem konkordatu przez rozgłośnię kierowaną przez o. Tadeusza Rydzyka. Giertych podkreśla, że Radio Maryja „od lat prowadzi propagandę na rzecz partii, która w danym momencie zapewnia największe finansowanie instytucji związanych z Rydzykiem”. To jednak nie koniec.
Albowiem sam apel szeregowego parlamentarzysty niekoniecznie mógłby stanowić wielki powód do zmartwień dla redemptorysty z Torunia. Zdecydowanie bardziej niepokojącą z perspektywy Rydzyka informacją jest ta, że mec. Giertych ma mieć w tej kwestii osobiste poparcie samego premiera Tuska.
Poseł proponuje, by odebranie koncesji było jedną z pierwszych decyzji po wybraniu nowego prezydenta RP. Jeżeli tym razem nie wygra przedstawiciel PiS-u, a kandydat koalicji rządzącej, możemy być niemal pewni, że postulat zostanie zrealizowany. Dziś byłoby to mało realne, gdyż prezydent Duda najpewniej odmówiłby złożenia podpisu niezbędnego do przeforsowania inicjatywy. Wybory prezydenckie 2025 odbędą się w maju.
Toruński baron straci potężne narzędzie polityczne
Pozornie mogłoby się wydawać, że utrata Radia Maryja nie będzie dla o. Tadeusza Rydzyka aż tak bolesna. Na przestrzeni lat rozbudował przecież swoje imperium do gigantycznych rozmiarów. Posiada masę pobocznych fundacji i przedsiębiorstw, które przynoszą ogromne zyski.
Jednakże w przypadku odebrania koncesji Radiu Maryja, znany duchowny zostanie pozbawiony wciąż znaczącego narzędzia politycznego. Które od dekad przynosi korzyści zarówno pewnym politykom, jak i samemu właścicielowi, gdy popierani na antenie kandydaci odwdzięczają się za wsparcie po osiągnięciu dobrych wyników wyborczych.
„Zarówno Sobór Watykański II, jak i Konkordat pomiędzy Stolicą Apostolską, a RP zakazuje mieszania ról instytucji Państwa i Kościoła. Tymczasem w Polsce doszło do jawnego złamania tej zasady przez kierowane przez o. Tadeusza Rydzyka Radio Maryja należące formalnie do prowincji redemptorystów (i inne jego prywatne już media)” – argumentuje poseł koalicji rządzącej, Roman Giertych.