Strona głównaWydarzeniaZabójstwo w Borowcach. Ocalony 13-latek tuż przed śmiercią mamy usłyszał coś strasznego

Zabójstwo w Borowcach. Ocalony 13-latek tuż przed śmiercią mamy usłyszał coś strasznego

Zabójstwo w Borowcach niedaleko Częstochowy. Nowe fakty w tej sprawie dosłownie przyprawiają o gęsią skórkę. Dziennikarzom „Faktu” udało się porozmawiać z bliską rodziną ofiar masakry sprzed niemal tygodnia. Ujawniono m.in., co usłyszał 13-letni Gianni, gdy Jacek Jaworek mordował jego rodziców.

Po tym zdarzeniu nie może się otrząsnąć nawet opinia publiczna. Zatem co musi w tej chwili przeżywać 13-letni chłopiec, który jako jedyny przeżył masakrę, która miała miejsce w domu jednorodzinnym w miejscowości Borowce w nocy z piątku na sobotę.

CZYTAJ TAKŻE:  Policja poszukuje 52-letniego mężczyzny. Jacek Jaworek jest podejrzany o potrójne zabóstwo

Zabójstwo w Borowcach. 13-letni Gianni usłyszał coś strasznego

Tylko jemu udało się przeżyć. 13-letni Gianni zbiegł mordercy, którym najprawdopodobniej był – wciąż poszukiwany – Jacek Jaworek. Niestety, 44-letni ojciec chłopca zginął wraz z małżonką i 17-letnim synem. – Dziecko przybiegło całe zapłakane, mówił że widział krew – rozpoczął swoją relację wstrząśnięty kuzyn zamordowanego mężczyzny. Później było już tylko straszniej.

[irp posts=”2093″ name=”Policja dostała zgłoszenie, gdzie ukrywa się Jacek Jaworek. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na miejsce”]

Chłopiec dokładnie zapamiętał bowiem nie tylko makabryczny obraz zdarzenia, ale i dźwięki wydawane przez konających najbliższych. Dźwięki typowo przedśmiertne, wydawane po przebiciu ciała w okolicach jamy brzusznej. – On był świadkiem tego, jak morderca zabija jemu mamę, ojca i brata? – dopytywała dziennikarka „Faktu”. Kuzyn ofiary odpowiedział:

Tak. On mówi: widziałem krew, słyszał jakieś charczenie… i uciekł – słyszymy w materiale „Faktu”. Ponadto kuzyn zamordowanego ojca rodziny wyjaśnił, w jaki sposób 13-latkowi udało się uratować. Z jego relacji wynika, że Gianni schował się w szafie, a gdy nadarzyła się okazja, uciekł z domu i przybiegł właśnie do niego. – Jest awantura. Słyszałem strzały – z trudem wyduszał słowa 13-latek.

Podobne artykuły