Właściwie rozpoczęto już wypłaty 14. emerytur. Jednakże ten atrakcyjny dodatek dla seniorów może okazać się tylko słodką nagrodą pocieszenia przed katastrofą ekonomiczną, jakiej nie wykluczają eksperci cytowani przez „SuperBiznes”. Pieniądze przestaną być wypłacane? Niestety, nie jest to scenariusz niemożliwy.
Miliony polskich emerytów ucieszyły się na wieść o tym, że rząd po raz kolejny podwyższy ich dochód wynikający z wypracowanych świadczeń socjalnych. Najpierw „trzynastki”, teraz „czternastki”. Po drodze sporo ulg i dodatków. Przyznawanych dosłownie hurtowo. Prawo i Sprawiedliwość godziwie odwdzięczyło się seniorom za oddane głosy.
ZUS nie przewidział, że mogą skończyć się pieniądze? Czyli co z 14. emeryturami
To już nie tylko mrzonki. Jak bowiem donosi dział biznesowy „Super Expressu”, pieniądze zagospodarowane już na wypłaty świadczeń socjalnych – w tym emerytur – mogą po prostu przepaść. Nie trafić ani do budżetu państwa, ani – tym bardziej – do beneficjentów. Dlaczego emeryci mogą obawiać się o 14. emerytury?
Otóż – jak zauważa SuperBiz.se.pl – całkiem niedawno politycy Prawa i Sprawiedliwości chełpili się sukcesem osiągniętym w Brukseli. Komisja Europejska zatwierdziła bowiem wówczas Krajowy Plan Odbudowy, w którego ramach do Polski miały trafić ogromne pieniądze ze wspólnotowej kasy. Teraz jednak rząd w Warszawie nie kwapi się do realizowania wymaganych przez UE działań. W wyniku czego nasz kraj wciąż nie otrzymał środków. A termin wypłat 14. emerytury wybił.
„W momencie, gdy wydatki i przychody rządu oscylują na poziomie 400-500 mld, mówimy o kwocie, która ma spore znaczenie dla polskiej gospodarki. […] To oczywiście nie oznacza, że automatycznie zagrożone są 14. emerytury oraz waloryzacje, które są finansowane z budżetu państwa. Rządzący zapewniają jednak, że mimo wszystko będą inwestycje zaplanowane w KPO realizować. Nawet jeśli zabraknie pieniędzy. Poseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdził nawet, że Polska nie miała przedtem środków z KPO, a i tak zaliczała płynny rozwój” – czytamy w serwisie SuperBiz.
Emeryci pełni obaw. Czy zagrożenie jest realne?
O zdanie dziennikarze „SE” zapytali głównego ekonomistę PKO BP. Nawet przedstawiciel Banku będącego Spółką Skarbu Państwa przyznaje, że rząd – w przypadku „wykolejenia się” planu z KPO – będzie musiał ciąć koszty również w zakresie świadczeń socjalnych.
– Brak dofinansowania z Unii Europejskiej bezpośrednio uderzy w inwestycje publiczne, a pośrednio w prywatne oraz ograniczy potencjalny wzrost polskiej gospodarki. W efekcie, pośrednim skutkiem braku transferów z Brukseli może być ograniczenie możliwości zwiększania wydatków socjalnych – powiedział dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO BP Piotr Bujak w rozmowie z „Super Expressem”.
Jeżeli zatem pieniądze w ramach 14. emerytury uda się państwu polskiemu jeszcze „wysupłać”, to w obecnej sytuacji na kolejne formy wsparcia czy to emeryci, czy rodziny wielodzietne, raczej liczyć nie będą mogły.