Kolejne obostrzenia są luzowane przez rząd, co oczywiście cieszy zdecydowaną większość Polaków. Są jednak zakazy, których – przynajmniej na razie – władza nie ma zamiaru zdejmować. Jednym z nich jest… zakaz spontanicznych zgromadzeń. Wiemy, do kiedy został „czasowo” przedłużony. Głos zabierają już przedstawiciele środowisk akademickich.
Możemy już chodzić do restauracji czy kin. Można bez obaw – inaczej, niż chociażby kilka miesięcy temu – wyjść pobiegać lub pojeździć na rowerze, bez założonej na twarz maseczki.
W mocy pozostaje jednak jedno z najbardziej kontrowersyjnych obostrzeń. Mowa o zakazie zgromadzeń spontanicznych. Przeciwnicy tego zakazu, a także środowiska krytyczne wobec polityki obecnej władzy nie mają wątpliwości: ten zakaz PiS utrzyma tak długo, jak to możliwe. Na razie został „czasowo przedłużony”. Grupy protestujące w ostatnich miesiącach – w tym przeciwniczki zakazu aborcji – odbierają te decyzje jako wymierzone w siebie.
Zakaz zgromadzeń spontanicznych – do kiedy?
Jak właśnie ogłoszono, zakaz zgromadzeń spontanicznych w Polsce potrwa jeszcze co najmniej do 25 czerwca 2021 r.
„To bezczelna demonstracja władzy autorytarnej” – komentuje zakaz dr hab. Mikołaj Małecki, prezes Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. Z jego słowami nie zgadzają się jednak nawet niektórzy przedstawiciele środowisk wolnościowych, którzy zwykle opowiadają się przeciwko jakimkolwiek zakazom. Jednym z nich jest Krzysztof Bosak.
Przedstawiciel Narodowców zarzucił dr Małeckiemu „retorykę wynikającą z błędnych założeń ideowo-politycznych”. Stanął w ten sposób niejako po stronie rządzących, którzy już niemal codziennie są przez przedstawicieli wielu środowisk porównywani do autorytarnych reżimów innych krajów.
https://twitter.com/krzysztofbosak/status/1401836844057235460