W grudniu 2021 polscy kibice przeżyli niemały szok. Ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa wymusił na Polskim Związku Piłki Nożnej odejście z pracy.
52-latek najpierw zapewniał, że skupia się na barażach i awansie do Mistrzostw Świata w Katarze, a jakiś czas potem zapragnął odejścia z kadry.
Sousę zatrudnił Zbigniew Boniek, który pół roku później zakończył drugą kadencję jako prezes PZPN-u. Portugalczyk kwestię odejścia negocjował już z Cezarym Kuleszą.
Boniek ma żal do Sousy
Boniek ma do Sousy, który chwilę temu został ogłoszony nowym trenerem Salernitany, spory żal za jego zachowanie wobec naszej kadry.
– Mam do niego żal, pewne zastrzeżenie co do tego, jak to się ułożyło. Ja na pewno nie wpisuje się do grupy „siwego bajeranta” i nie życzę mu, żeby mu źle poszło – powiedział Boniek na kanale „Meczyki”, emitowanym na platformie YouTube.
– Przyjdzie taki czas w życiu, że jak mnie spotka, to będzie musiał mi postawić dobrą kawę czy whisky i będzie musiał się z pewnych rzeczy wytłumaczyć. To nie jest jednak takie proste, jak dwa plus dwa. Sprawa rozstania Sousy z reprezentacją Polski to sprawa złożona – dodał.
