FC Barcelona przegrała wczoraj 1:2 w meczu ze swoim największym rywalem Realem Madryt. Fani gospodarzy dali upust swoim emocjom po spotkaniu, gdy zatrzymali samochód trenera Ronalda Koemana.
Holenderski szkoleniowiec pracuje w Barcelonie od roku i wczorajszy Klasyk był trzecim w jego karierze. Przegrał każdy z nich, co oznacza, że wyrównał niechlubny rekord z sezonu 1935/1936.
Choć Barca nie grała tak źle jak w meczach z Bayernem Monachium czy Benficą, to na koniec liczą się tylko trzy punkty, zdobyte przez odwiecznego rywala. Fani tracą już cierpliwość do Ronalda Koeman, który dość nieoczekiwanie otrzymał nową szansę od Joana Laporty.
Fans mobbed Ronald Koeman's car after Barcelona's defeat in El Clasico 😬
(via @1899Gallego)pic.twitter.com/tb7EywWDM0
— B/R Football (@brfootball) October 24, 2021
Po meczu samochód kierowany przez Koemana został zatrzymany przez kibiców Barcelony, którzy chcieli pokazać trenerowi co o nim myślą. Spotkało się to z dużą krytyką, a klub wydał nawet w tej kwestii specjalne oświadczenie:
„FC Barcelona publicznie potępia brutalne i pogardliwe działania, których doświadczył nasz trener, opuszczając Camp Nou. Klub podejmie środki bezpieczeństwa oraz konieczne środki dyscyplinarne w celu zapewnienia, że takie godne pożałowania wydarzenia nie będą się powtarzać.”
Media spekulują, że Koeman może pożegnać się z posadą, jeśli nie zdoła awansować do 1/8 finału Ligi Mistrzów.