Strona głównaSportPiłka nożnaŚwiat sportu w szoku. Nagła zmiana decyzji Barcelony ws. Szczęsnego

Świat sportu w szoku. Nagła zmiana decyzji Barcelony ws. Szczęsnego

Gdy Wojciech Szczęsny dołączał kilkanaście dni temu do FC Barcelony, jako jego rodacy pialiśmy z zachwytu. Polski bramkarz wrócił ze sportowej emerytury, by pomóc „Dumie Katalonii” w obliczu poważnej kontuzji Marc-Andre Ter Stegena.

Filmowa historia Szczęsnego zachwyciła zresztą nie tylko nas, ale cały piłkarski świat. Rzadko zdarza się bowiem, by topowi piłkarze zmieniali decyzję o zakończeniu kariery. A już szczególnie odosobniony jest przypadek, w którym robią to, by dołączyć do jednego z najlepszych klubów na świecie.

Jednakże gdy emocje trochę już opadły, zaczynamy zderzać się z rzeczywistością. Okazuje się, że FC Barcelona ma na Wojciecha Szczęsnego inny plan, niż jeszcze 2 tygodnie temu mogło się wydawać. Sytuację skomentował zresztą sam zainteresowany.

Choć wielu zakładało, że dołączenie do zespołu takiego „kozaka” w jakiś sposób „sparaliżuje” obecnego golkipera Barcy, to rzeczywistość okazała się inna. 25-letni Iñaki Peña spisuje się całkiem solidnie. Zdarzają mu się jeszcze wpadki na przedpolu, ale trudno powiedzieć, by po dołączeniu Szczęsnego do klubu Peña „zawalił” jakąś bramkę.

Szczęsny tylko rezerwowym. Barcelona ma inny plan na Polaka?

Jak mówi ekspert od hiszpańskiej La Ligi, Tomasz Ćwiąkała: – Wojciech Szczęsny może na dłuższy czas pozostać w Barcelonie tylko rezerwowym. […] Dopóki Iñaki Peña nie da Hansiemu Flickowi poważnej podstawy, trener Blaugrany prawdopodobnie nie posadzi go na ławce. Tym bardziej, że młody bramkarz jest wychowankiem klubu.

Fakty przemawiające na korzyść Iñakiego Peñi

  1. Barca najpewniej chce, by Szczęsny rozwijał hiszpańskiego bramkarza
  2. Nierzadko widzimy, jakie zaangażowanie Polak wkłada w rozgrzewanie kolegi
  3. Peña to wychowanek klubu z Katalonii
  4. Trener Hansi Flick chce budować zespół przyszłościowo
  5. Postawienie teraz na Szczęsnego byłoby działaniem doraźnym
  6. Mogłoby ponadto podłamać psychicznie ciężko pracującego Peñę

Ponadto Ter Stegen, którego uraz zmotywował przecież władze klubu z Katalonii do sprowadzenia Szczęsnego, jest już w trakcie rehabilitacji. Niewykluczone, że wróci do zdrowia już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jest zatem bardzo możliwe, że Wojciech Szczęsny cały swój kontrakt w FC Barcelonie przesiedzi na ławce rezerwowych.

Niemiecki szkoleniowiec chce „ogrywać” młodego Iñakiego Peñię, czyniąc z niego swoisty kapitał na przyszłość. Dopóki solidnie spisuje się między słupkami, raczej będzie wystawiany w kolejnych spotkaniach. Jeżeli nie da dużej plamy na przestrzeni kilku kolejnych meczów, jest całkiem prawdopodobne, że prędzej do składu wskoczy leczący kontuzję Marc-André ter Stegen, niż nasz rodak.