Kurz po tragicznych wydarzeniach z poprzedniej soboty powoli opada. Już ponad tydzień temu rozbił się samochód prowadzony przez Patryka Peretti, w którym podróżowały jeszcze trzy inne osoby. Wszyscy zginęli na miejscu. Oczywiście reperkusje tej tragedii będą towarzyszyły nam jeszcze przez bardzo długi czas. Natomiast faktem jest, że wszystkie ofiary spoczęły już w swoich grobach.
Miejsce tragedii – jakkolwiek upiornie to zabrzmi – stało się na kilka dni „atrakcją” turystyczną. Ściągały tam setki, a nawet tysiące osób. W okolicy Mostu Dębnickiego, gdzie miała miejsce ta tragedia, krakowianie i turyści odpalili setki zniczy.
Zrobili to rzecz jasna ku czci ofiar wypadku. Na jego miejscu znalazło się jednak coś, czego ewidentnie być tam nie powinno. Wśród zniczy, które zaczęły masowo być rozpalane gdy stało się jasne, że żadna z młodych osób nie przeżyła, uchowała się upiorna „pamiątka”.
POPULARNE DZIŚ: Wiemy, kim była czwarta ofiara wypadku w Krakowie. Ta informacja łamie serce
Dlaczego policja tego nie zabrała? Upiorna pamiątka po wypadku Perettiego
24-leti syn Sylwii Peretti, podobnie jak troje kolegów, których wiózł, zginął na miejscu. Fakt, iż był synem celebrytki znanej z serialu „Królowe życia” sprawił, iż media oraz osoby postronne zainteresowały się sprawą jeszcze bardziej. I jeszcze szybciej udały się na miejsce zdarzenia.
Tam, gdy zakończyły się już działania śledczych oraz prokuratora, zaczęły pojawiać się wspomniane znicze. Wśród nich – co może wydawać się szokujące – fragment pojazdu, w którym kilkanaście godzin wcześniej zginęło czterech młodych ludzi. Konkretnie przednia lampa. Na poniższym zdjęciu widać, jak upiornej pamiątce towarzyszy znicz.
Popularne artykuły:
- Fani „Rancza” załamani. Rozebrano legendarny sklep w Jeruzalu
- Roksana Węgiel w ciąży? Wymowna reakcja menadżera Roxie
- Ludzie nie dowierzali. Oto, co Peretti trzymała w dłoni gdy padała na urnę syna
- Sylwia Peretti omal nie zemdlała na pogrzebie syna. Nagranie wyciska łzy
- Banki ukrywają ten fakt. Wystarczy złożyć 1 pismo, a pieniądze wrócą na twoje konto