Tomasz Oświęcimski w ostatnich latach zyskał sławę dzięki występom w serialach i filmach. Grywał między innymi u Patryka Vegi. Nie każdy jednak wie, że ma on za sobą mroczną przeszłość. Jak się okazuje, gwiazdor może znowu mieć kłopoty z prawem.
Oświęcimski w latach 90. należał do zorganizowanej grupy przestępczej i wiódł żywot bandziora. W 1999 roku został zatrzymany i trafił za kratki na dwa lata. Jak sam mówi, nie jest dumny ze swojej przeszłości, ale zmienił się i uważa, że każdy zasługuje na drugą szansę.
50-latek od kilkunastu lat regularnie pojawia się na ekranach widzów w całej Polsce, ale też na tym wielkim, kinowym ekranie. Aktor założył rodzinę i wszystko wskazywało na to, że mroczną, kryminalną przeszłość ma już za sobą. To chyba jednak nieprawda.
Oświęcimski znowu pójdzie do więzienia?
Jak dowiedział się „Super Express” do sądu w Warszawie skierowano przeciwko Oświęcimskiemu akt oskarżenia. Chodzi o przestępstwa podatkowe, których rzekomo miał dopuścić się w latach 2018-2019. Grozi mu nawet osiem lat więzienia.
– Podejrzanemu zarzucono popełnienie dwóch czynów: posługiwania się poświadczającymi nieprawdę fakturami oraz narażenie podatku dochodowego na uszczuplenie poprzez zawyżenie kosztów przychodu w złożonej deklaracji podatkowej – powiedziała „Super Expressowi” rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Na razie nie wiadomo, kiedy ma rozpocząć się rozprawa w tej sprawie. „Super Express” skontaktował się z Oświęcimskim, który wyraził zgodę na publikację wizerunku oraz wystosował krótki apel, w którym absolutnie nie poczuwa się do zarzucanych mu czynów.
– Zaufałem nieodpowiedniej osobie, a teraz ponoszę tego konsekwencje. Nie unikam odpowiedzialności, pójdę do sądu i udowodnię swoją niewinność oraz oczyszczę dobre imię – stwierdził aktor.