16 września minie rok od tragedii, która miała miejsce na autostradzie A1. Prawdopodobnym sprawcą zdarzenia, w wyniku którego zginęła 3-osobowa rodzina, jest Sebastian Majtczak. W sprawie mężczyzny, który tuż po wypadku wyjechał do Dubaju, pojawiają się nowe fakty. Do Komendy Głównej Policji wpłynęło pismo o co najmniej zaskakującej treści.
Wydawało się, że sprawa jest zerojedynkowa. O ile skala tragedii od początku była dla wszystkich oczywista, tak nikt nie mógł spodziewać się, jakich rozmiarów przybierze afera związana z wypadkiem na A1. Ogrom społeczeństwa nie mógł zrozumieć, jak to możliwe, że podejrzany o spowodowanie katastrofy Sebastian Majtczak został wypuszczony przez policję, co umożliwiło mu wyjazd do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak się okazało, proces ekstradycji może ciągnąć się latami.
Zobacz również: 16-letni Adam Borkowski wyszedł z domu i już nie wrócił. Trwają pilne poszukiwania
Niedawno na naszą redakcyjną skrzynkę wypłynęło pismo, jakie Fundacja Freedom-24 wysłała do Komendy Głównej Policji. Przedstawiciele rzeczonej instytucji… stanęli jednak w obronie wciąż nie skazanego, acz już przez większość społeczeństwa okrzykniętego mordercą, Sebastiana Majtczaka. Poniżej przytoczymy fragment pisma, jakie trafiło w ręce Komendanta Głównego Policji.
Nowe fakty w sprawie Sebastiana Majtczaka. Policja zareaguje?
Otóż wspomniana Fundacja Freedom-24, która – jak twierdzi w rozmowie z nami jej przedstawiciel – staje w obronie praw człowieka, zwraca uwagę na to, że policja nie reaguje na jej znieważanie. – Pojawiały się zarzuty o to, że pan Majtczak miał układy w policji, na stronie tablica-rejestracyjna.pl pojawiły się setki, jeśli nie tysiące komentarzy pomawiających policję. Zabezpieczyliśmy dane komentujących i przekazaliśmy m.in. do KGP – przekazuje nam przedstawiciel Freedom-24.
Fundacja, w zawiadomieniu skierowanym do KGP, powołała się na art 226 Kodeksu Karnego. W piśmie mowa jest o znieważaniu Policji między innymi za pośrednictwem portali: tablica-rejestracyjna.pl oraz wykop.pl.
„§ 3. Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2” – mówi artykuł, na który powołuje się Freedom-24.