Coraz więcej krytycznych komentarzy pojawia się po wczorajszej deklaracji ministra obrony narodowej RP. Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do dyplomatycznych ruchów m.in. Stanów Zjednoczonych w sprawie Ukrainy. Zdaniem wielu – przesadził.
Im dłużej trwa wojna w Ukrainie, tym mniejsze poparcie polskiego społeczeństwa w kontekście zbytniego angażowania się w nią przez nasz kraj. Nic więc dziwnego, że najnowsza wypowiedź szefa MON w sprawie wspierania Ukrainy wywołała ogniste dyskusje.
Minister Kosiniak-Kamysz, cytowany przez WP Wiadomości, skomentował to, że USA i Arabia Saudyjska ogłosiły m.in. wznowienie pomocy dla Ukrainy.
Zrobił to jednak w tonie – jak zauważa gro internautów komentujących publikację – niemal bojowym. Co nie było najlepszym posunięciem w obliczu obaw Polaków o to, że nasi żołnierze zostaną wysłani na ukraiński front.
– Cieszę się z tej decyzji. Polska czeka na sygnał, kiedy to może być możliwe – powiedział w TVN24 wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Następnie dodał: – Utrzymujemy zdolności operacyjne cały czas i jesteśmy w pełnej gotowości do wznowienia wsparcia amerykańskiego.




