Jarosław Jakimowicz po raz kolejny podzielił się swoimi przemyśleniami na temat bieżących wydarzeń politycznych w naszym kraju. Znany aktor, za poprzednich rządów pracujący w TVP Info, swoimi słowami o Konfederacji zaskoczył chyba wszystkich.
Jakimowicz coraz rzadziej udziela się już jako aktor. Stał się natomiast kontrowersyjnym publicystą. Przez lata nie ukrywał swojego poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Zdecydowanie jednak ono osłabło, gdy publiczna telewizja podziękowała mu za współpracę.
Jak zapewne większość naszych Czytelników pamięta, Jarosław Jakimowicz prowadził lub też współprowadził z Magdaleną Ogórek program „W kontrze”. W atmosferze skandalu odszedł jednak z TVP Info w lipcu 2023 roku. Wówczas zaczął otwarcie krytykować byłego pracodawcę i ówczesny rząd.
Nietrudno zauważyć, że Jakimowicz jest osobą usposobioną na wskroś prawicowo. Wielu powiedziałoby nawet, że skrajnie prawicowo. Jeśli zatem nie PiS, to jaką partię miałby dziś popierać? Naturalnie na myśl przychodzi Konfederacja, na której czele stoi Sławomir Mentzen. Czyżby?
Zaskakujące słowa Jakimowicza o Konfederacji
Zdawać by się mogło, że „zdradzony” niegdyś przez osoby związane z partią Jarosława Kaczyńskiego, Jarosław Jakimowicz znajdzie sobie prawicową alternatywę właśnie w postaci Konfederacji.
O ugrupowaniu Mentzena i Bosaka aktor nie wypowiada się jednak zbyt pozytywnie. Na swoim prywatnym profilu facebookowym opublikował jasne stanowisko:
– Nigdy nie należy liczyć na Konfederację, oni zdradzają w krytycznych momentach. Zawsze! – grzmi w swoim wpisie Jarosław Jakimowicz.
Cóż. Gdyby rozpatrywać tę opinię w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich, trudno zakładać, że Jakimowicz odda głos na Sławomira Mentzena. Najpewniej nie zagłosuje również na Karola Nawrockiego, a na Rafała Trzaskowskiego czy Szymona Hołownię – tym bardziej. To przecież przeciwległa dla jego poglądów strona sceny politycznej.
