Już dni, a nie tygodnie odliczamy do I tury wyścigu o urząd głowy naszego państwa. Wielu chciałoby wiedzieć, jak zagłosują znane osobistości. Celebryci czy przedstawiciele środowisk sportowych – jak Robert i Anna Lewandowscy. Nawrocki, Trzaskowski, a może Mentzen lub ktoś spoza czołowej trójki? Paradoksalnie nietrudno się domyślić.
Robert Lewandowski i Anna Lewandowska to najbardziej znana sportowa para w historii naszego kraju. Być może wiele lat będzie nam dane czekać na kolejnego Polaka, który znaczy tak wiele w klubie pokroju FC Barcelony. Lewandowscy stanowią dla wielu wzór nie tylko na gruncie sportowym.
Mogą również – jak większość bardzo znanych osobistości – mieć wpływ na społeczne i życiowe decyzje swoich fanów. To szczególnie istotne, gdy wziąć pod uwagę, że już 18 maja zagłosujemy w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Polsce.
Anna Lewandowska regularnie zachęca swoich fanów do uczestniczenia w wyborach. Czy to parlamentarnych, czy właśnie prezydenckich.
Wybory prezydenckie 2025: na kogo zagłosują Lewandowscy?
„Lewy” jest traktowany przez większość rodaków jak dobro narodowe. Nic więc dziwnego, że oficjalnie nie mówi o swoich poglądach politycznych.
Możemy się ich jedynie domyślać. Mamy natomiast podstawy ku temu by sądzić, że na głos naszych eksportowych gwiazd raczej nie mogą liczyć przedstawiciele frakcji konserwatywnych – jak chociażby Karol Nawrocki. Zatem główny rywal Rafała Trzaskowskiego w walce o urząd głowy państwa. Jakież to podstawy?
Chociażby takie, że Robert Lewandowski – co wyciekło dopiero 2 lata po mundialu w Katarze – był jednym z najmniejszych entuzjastów inicjatywy ówczesnego premiera – Mateusza Morawieckiego. Ten przed wylotem na turniej obiecał piłkarzom milionowe premie z publicznych pieniędzy.
Robert pamiętliwy?
Co jeszcze bardziej rozwścieczyło „Lewego”, sztab i niektórzy zawodnicy chcieli dzielić kasę jeszcze w trakcie turnieju. A konkretnie przed superważnym meczem z Francją w 1/8 finału. „Serio?” – miał wówczas pytać zniesmaczony kapitan reprezentacji Polski. Co jeszcze wskazuje na to, że sportowa para raczej nie poprze prawicy?
Otóż gdy Lewandowski polubił kiedyś ze swojego oficjalnego konta wpis Donalda Tuska, musiał się gęsto tłumaczyć. Stwierdził wówczas, że – to naprawdę jego słowa – „Klara musiała coś wcisnąć”. Klara to najstarsza córka Lewandowskich – przyszła na świat w maju 2017 r.
W takie tłumaczenie oczywiście niewielu uwierzyło. Mogłoby ono być wiarygodne, gdyby założyć, że Robert Lewandowski faktycznie dawał małej córeczce do zabawy telefon, na którym zalogowany był do kont w mediach społecznościowych o wielomilionowych zasięgach.




