Dlaczego PiS nie chce powtórki wyborów, choć wygrali uczciwie? Odpowiedź jest prosta

Po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich 2025, w których zwycięzcą ogłoszono Karola Nawrockiego, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość, środowiska związane z Rafałem Trzaskowskim nie składają broni. Jego zwolennicy domagają się ponownego przeliczenia głosów ze wszystkich komisji wyborczych, twierdząc, że rzeczywisty wynik mógł zostać zafałszowany.

Ich zdaniem Trzaskowski powinien wygrać, a niewielka różnica głosów daje podstawy do zakwestionowania ostatecznego werdyktu.

Czytaj również: Kaczyński o ewentualnym powtórzeniu wyborów. Mocne słowa skierowane do Tuska

Mimo że sztab Karola Nawrockiego zapewnia, iż wybory przebiegły uczciwie i nie ma żadnych przesłanek do ich podważania, rośnie presja ze strony oponentów, by nie tylko przeprowadzić ponowne liczenie głosów, ale nawet rozpisać wybory od nowa.

Marcin Palion, redaktor naczelny portalu mPress.pl, komentując te wydarzenia, zauważa:

– Natomiast już sam fakt powtórki głosowania – przy tak niewielkiej różnicy – mógłby zasiać w głowie niejednego wyborcy ziarno niepewności. Niepewności co do tego, czy poprzednie głosowanie w istocie było uczciwe. Nawet jeśli było, to właśnie przez takie komplikowanie, partia wspierająca K. Nawrockiego mogłaby stracić zaufanie i ciężko wypracowaną wygraną, choć tak naprawdę godząc się na ponowne rozpisanie wyborów, zachowałaby się wobec przeciwników szlachetnie pokazując, że nie ma nic do ukrycia

Marcin Palion wpis

Tymczasem PiS zdaje się nie być skłonny do ustępstw. Partia argumentuje, że nie ma żadnych podstaw prawnych do ponownego głosowania, a protesty opozycji to element politycznej gry. Konflikt ten pokazuje jednak, jak głęboko podzielone pozostaje polskie społeczeństwo – i jak cienka granica oddziela pewność wyniku od atmosfery podejrzeń.