Mocno otworzył się premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowej rozmowy z Bogdanem Rymanowskim. Były szef rządu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości wprost mówi o konieczności obalenia rządu Donalda Tuska. Wskazał nawet nazwisko nowego premiera.
Jeszcze niespełna dwa lata temu mało kto mógł się spodziewać, że rząd obecnej koalicji „zużyje się” tak szybko. Właściwie już kilka miesięcy po przejęciu władzy przez zespół frakcji dowodzony przez premiera Tuska stało się jasne, że ten układ na pewno nie wytrwa tak długo, jak chociażby Zjednoczona Prawica.
Teraz prawica – nomen omen – a może precyzyjniej byłoby napisać: siły konserwatywne, chcą zjednoczyć się znów. Z tym, że w jeszcze silniejszym składzie i w konkretnym celu. Mianowicie po to, by przede wszystkim odsunąć od władzy lewicowo-liberalny rząd Donalda Tuska.
Nowy premier z prawicy. Morawiecki mówi o następcy Tuska
Wygląda na to, że wizja koalicji Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją nie jest już scenariuszem science-fiction. Wprost spekuluje o niej bowiem jeden z najbardziej prominentnych polityków ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Kogo z prawicy Mateusz Morawiecki widziałby w funkcji szefa koalicyjnego rządu, gdyby miał to być ktoś spoza PiS-u?
– Wierzę, że następnym premierem będzie premier z PiS, ale wierzę też w otwarcie naszych możliwości koalicyjnych, również z Konfederacją – powiedział na antenie Radia Zet Mateusz Morawiecki.
Intuicyjnie można by od razu pomyśleć o Sławomirze Mentzenie – niepodzielnym liderze Konfederacji, będącej obecnie trzecią siłą w Sejmie. Padło jednak nazwisko innej gwiazdy prawicy:
– Widziałbym się w rządzie premiera Bosaka również, jeśli byłaby taka możliwość, żeby w ten sposób odsunąć od władzy rząd Tuska – skwitował wieloletni premier RP.




