Ależ kompromitacja premiera Tuska. Kiedy usunie ten wpis?

Co wyrabia w sieci premier Donald Tusk? Nie my powinniśmy udzielać odpowiedzi na to pytanie. Naszą rolą jest już za to relacjonowanie poczynań szefa polskiego rządu. Wpis, który puścił w świat we wtorkowy wieczór, to wstyd dla polityka tej klasy. Czy go usunie? A raczej: kiedy to zrobi.

Każda władza lubi chwalić sukcesami. Oczywiście najlepiej tymi największymi. Ale tak naprawdę zawsze znajdzie się coś pozytywnego, o czym można dać znać  obywatelom.

Cel jest jasny: unaocznić społeczeństwu, że rząd nie jest bezczynny i utrzymywać przekonanie, że zbliżamy się lub właściwie już jesteśmy światową potęgą. Nie ma w tym nic złego. Każda pozytywna informacja to wartość dodana.

Otóż tak, każdy pozytywny przekaz ze strony władzy to wartość dodana. Lepsze przecież wyolbrzymianie mniejszych sukcesów, lub nawet kolorowanie rzeczywistości, niż chociażby rządzenie przez strach. To jednak nie jest taki przypadek.

Artykuły popularne dziś:

  1. Szokujące słowa Mateckiego w Sejmie. Poseł powiedział to z mównicy!
  2. Michał Wiśniewski się załamał, gdy otworzył pismo z ZUS-u
  3. Klęska Giertycha. Nadeszła wiadomość z Brukseli
  4. Kanał Zero: Robert Mazurek powiedział wprost, co myśli o Tusku

Wpadka premiera Tuska: wpis i groteskowy komentarz

Trudno bowiem uśmiechać się w sytuacji, w której premier dużego państwa w środku Europy powołuje się na – uznając ją najwyraźniej za fachowe źródło – mało popularną stronę. Która zresztą zajmuje się tworzeniem… specyficznych memów. Jeszcze bardziej rozbraja komentarz, jakim całość okrasił Donald Tusk.

– Rośnie Polska siła! – grzmi na platformie X Donald Tusk, załączając emotikonkę flagi narodowej oraz napiętego bicepsa.

Wpis Tuska 25 06 2025 news

Najmniej świadomy szef rządu w UE? „Źródło: no mówię ci stary”

Na jakie dane tak naprawdę powołał się dumny premier Tusk? Tak naprawdę… nie do końca wiadomo. Profil The World in Maps, którego post rozpromował szef polskiego rządu, rzadko podaje źródła informacji zawartych na swoich ciekawostkowych mapkach wpuszczanych do social mediów.

Zwykle dotyczą one populacji, czy właśnie ekonomii. Teraz najlepsze: strona ta powstała w kwietniu bieżącego roku, nie wiadomo kto ją prowadzi i obserwują ją 394 osoby. Tak, 394 – stronę anglojęzyczną(!).

„Weryfikujmy źródła informacji”, „uważajmy na fake newsy w sieci”, „bądźmy świadomi”… Te apele premier od teraz powinien powtarzać nie tylko w naszym kierunku, do obiektywu kamery, ale i samemu sobie – przed lustrem podczas porannej toalety.