Rzecznik rządu właśnie rozsmarował Morawieckiego. Riposta Szłapki to był nokaut

Ależ nadział się były premier na ripostę nowo mianowanego rzecznika rządu – Adama Szłapki. Ta riposta była tak mocna, że Morawiecki nie był w stanie już nawet pozornie wrócić do dyskusji i bronić swoich racji. Streścimy wszystko tak zwięźle, jak to możliwe. 

– Skoro wszyscy mówią: musicie mieć dobrego rzecznika – to wziąłem te słowa do serca i już się nie upieram – mówił nieco ponad tydzień temu Tusk. Tuż po mianowaniu Adama Szłapki. To pierwszy rzecznik prasowy rządu od jego powołania, czyli prawie od dwóch lat.

Wygląda na to, że premier się nie pomylił. Bo przed momentem Szłapka zripostował Mateusza Morawieckiego, odpowiadając na jego niezbyt udany wpis, w sposób bezbłędny. Nad czym utyskiwał były premier z ramienia Prawa i Sprawiedliwości? Oczywiście nad kryzysem migracyjnym.

– Jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory i wróci do władzy, to powołany będzie specjalny resort ds. nielegalnej imigracji. […] Wszystkich „inżynierów” odeślemy w ciągu 72 godzin, najpóźniej w ciągu tygodnia-dwóch, nie damy się tak traktować przez Niemcy, jak dotychczas – zaczął Mateusz Morawiecki.

Morawiecki snuje plany, rzecznik Szłapka sprowadza go do parteru

Jak tłumaczył były premier: „Ten resort będzie miał specjalne uprawnienia. Będzie jazgot w Brukseli i Berlinie, ale Polska nie będzie płacić ceny za głupotę unijnych biurokratów”. Wtem doczekał się riposty ze strony rzecznika rządu – Adama Szłapki. Co prawda nie tak obszernej, ale jakże bolesnej:

– Warto przypomnieć, że rząd Morawieckiego to czas masowej, niekontrolowanej migracji i afery związanej ze sprzedażą wiz. W Pana przypadku milczenie jest więcej niż złotem napisał krótko Adam Szłapka.

POPULARNE DZIŚ: Duda naprawdę to zrobił! Wykorzystał ostatnie chwile prezydentury