Nowe informacje o Iwonie Wieczorek. Bilska i Podolski: kluczowy świadek kłamał

Przez dwa lata dziennikarze śledczy, Marta Bilska i Mikołaj Podolski, szczegółowo badali sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek. Efektem ich pracy jest książka „Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw”. Ujawnili w niej zupełnie nowe informacje mogące pomóc w dochodzeniu. Najważniejsze z ich odkryć zostały już przekazane do prokuratury.

Za nieco ponad dwa tygodnie minie równe 15 lat od dnia zaginięcia Iwony Wieczorek. Miało to bowiem miejsce 17 lipca 2010 r. 19-letnia wtedy Iwona, wraz z grupą znajomych, była na imprezie w Dream Clubie w Sopocie. W pewnej chwili doszło do sprzeczki.

W jej wyniku poszukiwana do dziś kobieta podjęła decyzję o samodzielnym powrocie do domu w Gdańsku. Do pokonania piechotą miała 6 kilometrów – twierdzą świadkowie.

Iwona Wieczorek – nowe informacje, lipiec 2025

Jednym z najistotniejszych tematów poruszonych we wspomnianej na wstępie książce jest postać Krystiana W., znanego jako „Krystek” lub „łowca nastolatek”.

W lutym 2024 roku został skazany na 15 lat więzienia za przestępstwa o charakterze seksualnym, choć wyrok został zaskarżony. Podczas przesłuchania w 2015 roku zapewniał śledczych, że nie znał Iwony i nie przypomina sobie, by kiedykolwiek ją spotkał. Okazuje się, że prawdopodobnie kłamał.

Bo według ustaleń autorów publikacji, „Krystek” miał znać Iwonę i spędzić z nią czas w klubie w noc jej zaginięcia. Dziennikarze dotarli do świadka – znajomego Krystiana W. – który potwierdził, że widział ich razem. To pierwsza taka relacja, która może w istotny sposób wpłynąć na rozwój śledztwa. Albowiem wcześniej nie istniały żadne dowody na ich bezpośredni kontakt.

Kolejni zamieszani i dziwne zachowanie Iwony

Krystian W. może opuścić zakład karny już w 2025 roku, co sprawia, że czas działa na jego korzyść. W książce opisano również inne istotne wątki, w tym te dotyczące Pawła P., jedynej osoby, której postawiono zarzuty za utrudnianie dochodzenia.

Autorzy podkreślają, że otoczenie Iwony było skomplikowane, a wiele osób nie mówiło prawdy podczas przesłuchań. Zwracają też uwagę, że Wieczorek być może wcale nie planowała wracać do domu tej nocy. Analiza jej zachowań i wydarzeń z ostatnich miesięcy sugeruje, że jej zamiary mogły być inne, niż wcześniej zakładano.