Ziobro zmienia zdanie ws. obecności na komisji ds. Pegasusa: To bezprawie Tuska

Zbigniew Ziobro pojawi się na komisji ds. Pegasusa dziś, czyli 23 lipca? Były minister sprawiedliwości po raz kolejny zmienił w tej sprawie zdanie! Zapewne niemały wpływ na jego decyzję ma zmiana ministra sprawiedliwości – z Adama Bodnara na Waldemara Żurka. 

Już od kilkunastu miesięcy państwo polskie próbuje doprowadzić do przesłuchania Zbigniewa Ziobry przed Komisją Śledczą ds. Pegasusa. Wieloletni szef resortu sprawiedliwości skutecznie tego jednak unika. Najczęściej podawał powody zdrowotne.

Faktem jest, że w ubiegłym roku lider Suwerennej Polski leczył się na śmiertelną chorobę – raka krtani. Przeszedł serię operacji i chemioterapii. Dzisiejszą nieobecność na Komisji również miał usprawiedliwić zaplanowaną na jutro (24 lipca) operacją.

W środę o godzinie 17 Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zajmie się wnioskiem Komisji Śledczej do spraw Pegasusa. Chodzi o zgodę Sejmu na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła Zbigniewa Ziobry na jej posiedzenie. Dziś właśnie były minister sprawiedliwości skomentował sprawę.

Ziobro o obecności na Komisji 23 lipca

Mimo, że wcześniej zapewniał, iż jego stawiennictwo nie będzie możliwe, dziś – w ostatniej chwili – Zbigniew Ziobro zmienił zdanie. Jak powiedział:

Będę dzisiaj na tej komisji, wbrew swoim planom medycznym zaplanowanym miesiąc temu przez prowadzącego mnie lekarza chirurga w Brukseli, jestem do dyspozycji. Zbigniew Ziobro zaznaczył, że ustalił to z chirurgiem „żeby być tutaj”.

Nie omieszkał jednak zaatakować koalicji rządzącej. Mówił o bezprawiu, jakie praktykować ma ekipa na czele której stoi premier Donald Tusk.

Kabaret, a nie przesłuchanie?

To bezprawie, które realizuje koalicja Tuska pokazuje ich stosunek do prawa. […] Jest jednomyślna opinia profesorów prawa konstytucyjnego i karnego, którzy twierdzą, że polska Konstytucja nie przewiduje możliwości uchylenia immunitetu celem doprowadzenia świadka na przesłuchanie – mówi Zbigniew Ziobro.

Tłumaczy również, dlaczego – jego zdaniem – chciano przesłuchać go koniecznie w wyniku przymusowego doprowadzenia.

– Żeby przypadkiem państwo […] nie dowiedzieli się, że w sposób cyniczny i złowieszczy ta grupa chce przeprowadzić wtedy moje zatrzymanie. Jeżeli wtedy będą chcieli przeprowadzić zatrzymanie, to znaczy, że ich celem nie jest przeprowadzenie znowu czynności nawet pseudoprocesowej, tylko jest znowu organizowanie jakiegoś kabaretu – skwitował Ziobro.