Ci ludzie nie żartują. Mamy tu na myśli nowo powstały duet: premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości – Waldemara Żurka. Wieczorny komunikat szefa rządu sprawił, że – bez cienia wątpliwości – bardzo wielu ma za sobą nieprzespaną noc.
Rząd, choć przez wielu posądzany o zbyt małą aktywność, zaczął najwyraźniej działać na pełnych obrotach. Sam premier opublikował bowiem deklarację jasną i dobitną.
Skierowaną przede wszystkim (choć nie tylko) do tych, którzy mają powody, by obawiać się rozliczeń za lata, w których byli u władzy. Przed rekonstrukcją rządu niejednemu z nich mogło się wydawać, że najbliższe 2 lata z haczykiem „jakoś zlecą”. W wyniku czego im się upiecze.
POPULARNE DZIŚ: Szokująca decyzja TVP: koniec „The Voice of Poland”?
Nic bardziej mylnego. Nie po to Donald Tusk powierzał Waldemarowi Żurkowi misję „przywrócenia praworządności” oraz – a może przede wszystkim? – rozliczenia, tudzież przykładnego ukarania polityków PiS oraz frakcji wobec niego sojuszniczych.
Jasny komunikat Tuska. Wielu miało trudną noc
We wtorkowy wieczór w mediach społecznościowych premiera Donalda Tuska pojawił się wymowny wpis. Szef rządu nawiązał do skutecznego pozbawienia immunitetu Antoniego Macierewicza.
Zatem prominentnego polityka największej partii politycznej w Polsce, który jeszcze kilka lat temu był ministrem obrony narodowej. Swój komunikat premier zaczął właśnie od sprawy Macierewicza, a zakończył wiele mówiącą deklaracją:
– Paskudna misja Antoniego M., której celem było ugruntowanie kłamstwa smoleńskiego i skłócenie Polaków na całe dekady, kończy się odebraniem mu immunitetu. Zawiadomień do prokuratury w jego sprawie jest dużo więcej – przekazał Donald Tusk.
Później premier zdaje się zwracać do zaniepokojonych wyborców i zwolenników Koalicji 15 Października. Tłumaczy bowiem, że wszystkiego nie uda się zrobić z dnia na dzień. Natomiast ci, którzy mają powody do obaw, obawiają się całkowicie słusznie. – Wiem, młyny sprawiedliwości mielą powoli. Ale mielą – skwitował premier Tusk. Kto jeszcze może drżeć?

Długa lista nazwisk ministra Żurka
Otóż całe hordy ludzi związanych m.in. ze Zbigniewem Ziobro, Funduszem Sprawiedliwości, Solidarną (dziś – Suwerenną) Polską, aferą Pegasus czy aferą hejterską. Gdybyśmy porwali się na wymienienie choćby części tych nazwisk, niniejszy artykuł ciągnąłby się bez niemalże końca. – Minister Żurek dopiero się rozgrzewa – zapowiedział kilka dni temu szef rządu – Donald Tusk.
Szykować się na najgorsze mogą w pierwszej kolejności ci, którzy osobiście zaszli za skórę nowemu szefowi resortu sprawiedliwości. Sędzia Waldemar Żurek był bowiem jedną z najmocniej atakowanych ofiar tzw. afery hejterskiej. Stąd też odpowiedzialni za nią najpewniej już są na celowniku służb.
Również wrogowie Donalda Tuska winni mieć oczy dookoła głowy. Ludzie, z którymi obecny premier ma na pieńku także – po sugestiach samego Tuska – znajdą się w orbicie zainteresowań wymiaru sprawiedliwości. Nazwisko nr 1, a więc Zbigniew Ziobro, prawdopodobnie zostanie wykreślone jako pierwsze. Ten polityk zapewnił bowiem, że nie będzie już uchylał się od stawiennictwa na przesłuchaniach przed Komisją Śledczą Ds. Pegasusa. Dziwnym trafem – akurat wtedy, gdy ministrem sprawiedliwości został Waldemar Żurek.




